czwartek, 23 czerwca 2016

KHRYSOAR - Chaos (2015)

Każdy kto ceni sobie twórczość Wintersun, Amon Amarth czy Tyr z pewnością bez większych problemów przekona się do cypryjskiego projektu muzycznego o nazwie Khrysaor. Ten projekt został założony w kwietniu 2014 r z inicjatywy Alexisa Yiangoulisa i Thirsosa Makloklasu. Panowie za cel obrali sobie granie podniosłego, klimatycznego melodyjnego death metalu w symfonicznym wydaniu. Co ich charakteryzuje to filmowa oprawa dźwięków, tajemniczy i wciągający klimat, a także urozmaicanie kompozycji w danej strukturze. Na swoim koncie mają póki co debiut w postaci „Chaos”, który ukazał się w 2015r. Choć minął rok od premiery to płyta wciąż zaskakuje swoją świeżością i ciekawym, wciągającym materiałem. Wystarczy spojrzeć na frontową okładkę, która daje nam wyraźny sygnał że czeka nas prawdziwa uczta. W zamian za 40 minut naszego czasu dostajemy soczyste, mocarne brzmienie, a także wysokiej klasy muzykę z kręgu symfonicznego death metalu. Thirsos to nie tylko jeden z założycieli tej kapeli, to również dobry basista i jeszcze lepszy wokalista. To właśnie jego mroczne i zadziorne wokale nadają całości niesamowitego death metalowego charakteru. Album „Chaos” to przede wszystkim urozmaicenie i ciekawe, pomysłowe melodie. Otwierający „Winter Breeze” potrafi urzec swoim ciekawym, tajemniczym klimatem. Można poczuć się jak podczas seansu filmowego. Z kolei „The Conqueror” to przykład agresji i prawdziwej death metalowej jazdy bez trzymanki. Więcej urozmaicenia i melodyjnego grania uświadczymy w przebojowym „When the sun rises in the west” czy epickim „The great Web”. Końcówka płyta jest bardzo emocjonująca, bo wtedy pojawia się niezwykle chwytliwy i podniosły „Lone Wolf”, w którym jest sporo licznych przejść. Całość zaś zamyka nieco bardziej rozbudowany i marszowy „Exodus”, który pokazuje w pełni potencjał tego zespołu oraz jakość tej płyty. Bardzo dobry start w metalowym świecie i oby na tym nie poprzestali, bo słychać, że stać ich na wiele.

Ocena: 7.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz