czwartek, 2 maja 2024

NOCTURNA - Of Sorcery and Darkness (2024)


W roku 2022 ukazał się solidny debiut włoskiej formacji Nocturna, która pokazała że wciąż można nagrać interesujący materiał w klimatach symfonicznego power metalu w stylu Nightwish czy Frozen Crown. Włoski Nocturna jest na rynku od 2021r i już nieco zapracowali na swój status i fanów na pewno im nie brakuje. Najnowsze dzieło zatytułowane "Of sorcercy and darkness" bez wątpienia potwierdza ich wartość i umiejętności.

Wszystko skupia się wokół podniosłego i nieco operowego głosu Grace Darkling, który przesądza o atrakcyjności materiału i nadaje mu odpowiedniego charakteru. Ma to coś w głosie, co sprawia, że przyciąga uwaga i zapada w pamięci. Podobne odczucia wzbudza Rehn stillnight. Wokale to akurat mocna strona tej płyty. Sporo dobrej roboty odwala gitarzysta Frozen crown, czyli Hedon. Stawia na melodyjne i łatwo wpadające w ucho riffy. Jest w tym wszystkim pazur, dynamika i smykałka do przebojowości. Dobrze się tego słucha od pierwszych dźwięków.

Rozpędzony "Burn The Witch" to power metal z rozmachem i przepisem na prawdziwym hicior. Nocturna tu błyszczy i pokazuje swój potencjał. To jest to! "Noctis Avem" to już bardziej epicki kawałek, który poniekąd przypomina klasyczne płyty Nightwish. Ta szybkość, ta potęga Nocturna w rozpędzonym "creatures of darkness". Mocna rzecz! Dużo tutaj pozytywnej energii i hitów, które potrafią szybko zaintrygować  i przykuć uwagę. Tak jest z takim zadziornym "Midnight Sun" czy "Seven Sins". Warto też pochwalić band za podniosły "Strangers", który również opiera się na podobnych patentach. Kolejny killer z nowej płyty.

Dużo plusów można tutaj znaleźć. Produkcja, okładka, umiejętności muzyków, styl i forma podania tego. Wszystko się klei, tylko materiał trochę nie równy i pojawiają się chwile słabsze. Mimo pewnych nie dociągnięć, to jest to płyta która trzeba znać, zwłaszcza jeśli kocha się twórczość Nightwish czy Frozen Crown.

Ocena: 7.5/10
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz