W roku 2009 w Nowym Yorku niejaki
Jesse McGunnigle i Edward Delinden założyli projekt muzyczny, który przerodził
się w pełnometrażowy band. Tak o to
narodził się Yonder Realm, który bardziej kojarzy się z Finlandią i klimatem
typu Children of Bodom. W końcu grają oni melodyjny death metal z elementami
folku. Zespół miał dość liczne zmiany personalne, ale w
końcu udało im się w 2014 wydać swój debiutancki album „The Old ways”. Jedno
spojrzenie na kiczowatą okładkę i na zapowiedzi i już można wywnioskować, że
jest to płyta stworzona prosto z serca.
Nie ma tutaj miejsca na eksperymenty, kombinowanie czy szukanie swojego
stylu. Zespół stawia na to co im gra w sercach, to w czym są naprawdę dobrzy.
Folkowy klimat, brutalny, death metalowy wokal Jessiego czy w końcu jego pojedynki na solówki z Jorgem to jest coś
napędza ten album. Co mi się podoba w ich muzyce to, że jest to proste granie z
naciskiem na melodie i klimat. Jest to muzyka zagrana z polotem i dbałością o
detale. Zespół gra szczerze i słychać, że czerpią z tego radość. To przedkłada się z kolei na odbiór zawartego
materiału. Już otwierający „Sacrifice to the Old Stone Gods”
wprawia w dobry nastrój i nastawia bardzo pozytywnie. Zaskakujące dobre folkowe
melodie i radosny klimat. Do tego konstrukcja wzorowana na melodyjnym death
metalu i to musi się podobać. Dalej
mamy lekki i przyjemny „Sea of Cosmos”, który ma troszkę z Power metalowej formuły. Więcej folk metalu uświadczymy w tytułowym „The
old ways”. Nie brakuje urozmaicenia co potwierdza pełny grozy instrument
al w postaci „Enter the grove” czy
rozbudowany i przyozdobiony w różne ozdobniki „The Pillars of Creation”. Całość zamyka wyjątkowo klimatyczny i folkowy
„The
Moonbeam Road” i to jest znakomite podsumowane tego krążka. Wnioski nasuwają się proste. To jest płyta
nie tylko skierowana do fanatyków melodyjnego death metalu czy folk metalu, bo
powinni się w tej muzyce odnaleźć fani szeroko pojętego melodyjnego metalu.
Płyta kipi energią, jest przyrządzona z zachowaniem odpowiednich proporcji i z
dbałością o detale. Jeśli lubisz celtycki klimat i konstrukcję melodyjnego
death metalu to z pewnością spodoba Ci się ten album. Jak na debiut jest to
bardzo solidny album, który zaskakuje swoją jakością. Polecam.
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz