poniedziałek, 18 kwietnia 2016

DARK OATH - When Fire Engfuls the Earth (2016)

Ile kroć dany zespół heavy metalowy porusza się w tematyce wikingów, północnej mitologii czy bitew to nieuniknionym jest granie bardziej epickiej odmiany metalu. Za każdym razem podniosłość, budowanie napięcia i stworzenie odpowiedniej otoczki dla tej tematyki jest podobny. Nawet kiedy zespół gra melodyjny death metal to również i tutaj pojawia się epicka odmiana tego stylu. Dowodem na to jest choćby debiutujący w tym roku Dark Oath. Portugalska formacja powstała w 2009 r z inicjatywy gitarzysty Joel Martinsa i Jose Bertelo. W początkowej fazie skład uzupełniał wokalista Carlos Pereira, basista Emerson Nunes i perkusista Pedro Galvao. Z czasem jednak zespół zaczął się rozwijać i zmianie ulegał również skład. Najważniejsza zmiana miała miejsce już w 2010 r kiedy to zatrudniono nową wokalistkę w postaci Sara Leitao. Nagle muzyka nabrała nowego wymiaru i zespół stylistycznie zaczął przypominać Amon Amarth, Wintersun czy właśnie Arch Enemy. Wymieniono również sekcję rytmiczną i w odświeżonym składzie nagrano w końcu debiutancki album „When Fire Engulfs the earth”. Choć jest to pierwsza płyta to jednak trzeba przyznać, że zespół zadbał o aspekt techniczny jak i estetyczny. Soczyste i drapieżne brzmienie odgrywa znaczącą rolę. Nadaje płycie ostrości i odpowiedniej mocy. Mimo pewnej agresji, mroku i death metalowej formuły mamy spore ilości ciekawych i wciągających melodii. Dzięki przebojowości album jest łatwy w odbiorze i nie ma tutaj żadnych udziwnień i nie potrzebnych eksperymentów. Co zaskakuje to na pewno wykorzystanie otoczki czysto symfonicznej. Otwierający „Land of Ours” to utwór, który pokazuje co gra portugalski band i czego możemy się spodziewać po tej płycie. Agresja, przebojowość i chwytliwa melodia to dobra mieszanka. Lekkość i taka finezyjność jest łatwa do uchwycenia w „The Tree of Life”. Już sam główny motyw imponuje pomysłowością muzyków. Pinheiro i Martins to właściwie kręgosłup tego zespołu. To ich zagrywki gitarowe napędzają całość i dostarczają sporych emocji. Wystarczy przytoczyć stonowany i epicki „Battle Sons” czy melodyjny „Watchman of Gods” by się o tym przekonać. Na płycie nie brakuje prawdziwych hitów i tutaj aż się prosi wspomnieć o energicznym „Thousands beasts”. Cieszy również chwytliwy „Wrath Unleashed”, który ma coś z Running Wild w swojej konstrukcji. Podobieństwa słychać choćby w początkowej fazie. Co ciekawe zespół nie ma problemów z stworzeniem utworów przesiąkniętych power metal. Dobrym tego przykładem jest tytułowy utwór czy „Vengeful Gods”. Na sam koniec zespół nam zostawia prawdziwy kolos i „Brother's Fall” to taka wisienka na torcie. Tutaj zespół bawi się na całego stosując różnego rodzaju motywy i urozmaicenia. Sam utwór jest bardzo epicki i klimatyczny. Jeden z najciekawszych momentów na płycie, który ma wielki wkład w ostateczny kształt całości. Portugalski Dark Oath zaprezentował się światu, a ich debiutancki album to prawdziwa uczta dla fanów melodyjnego death metalu, wszelkiego rodzaju epickiego metalu, zwłaszcza dla tych co kochają mitologię i tematykę związaną z wikingami. „When Fire engulfs the Earth” to dopracowana płyta zgranego zespołu, który wie czego chce, który potrafi grać i zaskakiwać ciekawymi pomysłami. Dobry start i oby najlepsze zostawili na kolejne wydawnictwa. Warto zainteresować się Dark Oath i przypilnować ich kariery.

Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz