poniedziałek, 3 marca 2014

M.A.I.M - Hosteria (2014)

Nie mam nic przeciwko dobrej zabawy i radosnego podejścia w heavy metalu. Nie ma też nic do mieszanki folk metalu i power metalu dopóty, dopóki jest to przemyślany zabieg, a sam zespół nie gubi się w takowym graniu. Jednym ta sztuka wychodzi, a innym nie, dlatego nie jest to łatwe. Młodym muzykom z włoskiej formacji M.A.I.M póki co to wychodzi. Choć dopiero co wydali drugi mini album to nie ujmują to im talentu i pomysłowości, a samo wydawnictwo zatytułowane „Hosteria” jest godne polecania.

Nie trzeba być wielkim fanem folk metalu, żeby polubić ten zespół, wystarczy że lubimy dobrze się bawić przy muzyce metalowej, że chcemy usłyszeć ciekawe melodie które zapadną w pamięci, a także przebojowość godną takich zespołów jak choćby Alestorm, czy Suidakra. Już okładka potwierdza fakt, że muzycy mają dystans do tego co robią i nie chcą być kolejnym sztywnym zespołem. Humorystyczna i miła dla oka okładka znakomicie odzwierciedla to czego możemy się spodziewać po samej muzyce. Już otwieracz w postaci „Casera Death Trip” nastawia słucha pozytywnie do młodej kapeli. Lekkie i energiczne partie gitarowe, wsparte dynamiczną sekcją rytmiczną i intrygującymi aprtiami klawiszowymi Adrianno. Podoba mi się ich klimat i to jak brzmią te melodie, bowiem to one odgrywają kluczową rolę. Partie gitarowe Carlo i Giovanniego są jakby na drugim planie, ale wcale nie oznacza, że są mniej interesujące. Większy popis swoich umiejętności dają w 9 minutowym „Blood stained Walls”, który przypomina nieco twórczość Running Wild, co należy uznać za spory plus. Wszelkie nie doskonałości są tuszowane i nadrabiane radosnym wydźwiękiem kompozycji. To właśnie taki humorystyczny charakter ratuje choćby taki nieco słabszy „Polenta & dragon”. Na płycie są tylko 4 kompozycje, ale nie ma się co dziwić skoro jest to tylko mini album. Nieco spokojniejszym utworem jest tutaj „Quest For Perfection”. Do takiego radosnego grania trzeba mieć odpowiedniego wokalisty i Dario De Nart to człowiek na odpowiednim miejscu.

Wcześniej mi nieznany młody zespół z Włoch spodobał mi się i chętnie poczekam na pełnometrażowy album aby się upewnić czy zespół jest wstanie utrzymać zainteresowanie słuchacza przez cały krążek, a nie tylko 4 utwory. Bardzo udany mini album, który przedstawia M.A.I.M w dobrym świetle.

Ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz