czwartek, 7 marca 2019

CHILDREN OF BODOM - Hexed (2019)

Kiedy był ostatni raz kiedy Children of bodom zaskoczył swoich fanów wydając płytę na wysokim poziomie? Oj dawno ten band nie nagrał płyty, która wyrwała by z kapci. Cały czas próbują odświeżyć swoją formułę, próbują znów zaskoczyć świat. Ostatnie dzieła tej zasłużonej fińskiej formacji były dobre, ale nic ponadto. Brakowało dopracowania, brakowało nie raz agresji, nie raz ciekawych melodii i wszystko było takie przewidywalne. Daniel Freyberg zasilił skład zespołu i w roli drugiego gitarzysty sprawdza się znakomicie. To właśnie  z nim band rozpoczął pracę nad nowym krążkiem i owocem tej współpracy z resztą składu jest "Hexed".

Czym band na pewno zaskoczył to klimatyczną i taką ponurą okładką. Jest klimat, jest ciekawy styl i dużo mroku. Pierwsze skojarzenie to muzyka z pogranicza doom metalu. No robi to wrażenie. Takie same emocje wywołuje soczyste, klimatyczne brzmienie. Imponuje powiew chłodu, który wybrzmiewa z tego brzmienia. To wszystko składa się w znakomitą całość, a wisienką na torcie jest dobrze wyważony materiał. Jest tutaj wszystko to co charakteryzuje styl tej kapeli. Mamy dużo chwytliwych i wciągających melodii, jest sporo ciekawych zagrywek gitarowych, nie brakuje agresji i nieco mroczniejszego klimatu. Panowie postanowili nawiązać do najlepszych albumów i ta sztuka się udała. Na plis są skojarzenia z Kalmah, który ostatnio jest na fali.Mocne otwarcie w postaci "This Road" to znakomita zapowiedź tego co nas czeka podczas słuchania całości. Pomysłowy riff, dużo atrybutów power metalu i niezwykła przebojowość. Killer w czystej postaci. Słodkawy klimat, nieco dyskotekowe melodie sprawiają, że "Under Grass and Glover" ma zaciągi do Beast in Black. Jednak to wciąż melodyjny death metal z dużą dozą power metalu. Utwór na pewno sprawdzi się na koncertach. Alexi Laiho wciąż porywa swoim charakterystycznym wokalem i zapałem do gry. Tym razem postawił na bardziej pomysłowe kawałki, na sprawdzone patenty i się opłaciło. "Glass Houses" to kolejny szybki utwór, który imponuje dynamiką i aranżacją. Na płycie panuje znakomity klimat, w którym miesza się groza i taki fiński, chłodny, mroczny klimat. Ta mieszanka sprawdza się na pewno w stonowanym "Hecates Nightmares". Najlepiej oczywiście band wypada w tych szybszych kawałkach i dobrym tego przykładem jest rozpędzony i złowieszczy "Kick in Spleen". To jest właśnie to czego się oczekuje od tej formacji. Klasa sama w sobie. Znakomita melodia w "Platitudes and barren worlds" po prostu zachwyca i szybko zapada w pamięci. Brzmi to świetnie i chce się więcej takich utworów. Tytułowy "Hexed" to wulkan energii i taka kompozycja niezwykle agresywna i zarazem melodyjna. Nie brakuje tutaj thrash metalowego pazura. Ja to kupuje. Na tle innych utworów wyróżnia się marszowy i ponury "Soon departed", który też szybko zapada w pamięci przez swój pomysłowy główny motyw.Całość zamyka przebojowy "Knucklebuster".

Nie ma rewolucji w muzyce Children of bodom, ale jest w końcu dojrzała płyta, a przede wszystkim przemyślana, napchana killerami, no i przebojami. Bardzo dobrze się tego słucha, a klimat przyprawia o dreszcze. Jak tutaj nie być na tak? Ta płyta ma szanse troszkę namieszać w tym roku. No i dobrze, bo dawno Children of Bodom nie miał ku temu okazji.

Ocena: 9.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz