niedziela, 15 marca 2020

ILIUM - Carcinogeist (2020)

Czas na troszkę klasyczny power metal w europejskim wydaniu. Każdy fan power metalu kocha Blind Guardian, Helloween, Sonata arctica czy Gamma Ray. Australijski Ilium powraca po 3 latach ze swoim nowym albumem zatytułowanym "Carcinogeist", który jest skierowany do maniaków klasycznego, europejskiego power metalu. Ten ósmy krążek w dorobku kapeli tylko potwierdza jej doświadczenie i wysoką formę. To bez wątpienia jeden z ich najlepszych albumów.

Gwiazdą tej kapeli jest bez wątpienia wokalista Lance King, który gra w wielu kapelach i jest dobrze znaną osobistością w świecie melodyjnego metalu.  Trzeba przyznać, że Lance jest w znakomitej formie. Nadaje on kompozycjom mocy i przebojowości.  Jason i Adam stworzyli bardzo udany duet gitarowy i słychać pasję oraz finezję. Panowie grają z pomysłem i to przedkłada się na jakość kompozycji. 

Sam album od strony technicznej wypada bardzo dobrze i trzeba pochwalić zespół za mocny sound, który idealnie pasuje do power metalu. Fakt, że okładka jest paskudna i odstrasza, ale zawartość to znakomicie rekompensuje. Na start mamy killer w postaci "Imbecylum" i to jest kwintesencja power metalu.  Znakomity klimat w stylu Sonata Arctica czy Helloween. Sam riff wgniata w fotel. "Carcinogeist" to kolejna petarda i tutaj troszkę brzmi to jak Bloodbound. Co za energia i co za znakomite partie gitarowe. To jest to. Dalej mamy zadziorny i nieco w klimatach Sonata Arctica melodyjny "Anachronistica". Bardzo dobry start. Dużo tutaj pozytywnej energii i to się udziela w chwytliwym "Messiah for the broken". Słodkie melodie, rozpędzona sekcja rytmiczna i dużo patentów Sonata Arctica. Band dobrze się czuje w takich klimatach.Mamy też rozbudowany "Harlequin tree", który pokazuje bardziej epickie oblicze zespołu. Całość zamyka nieco progresywny "Vigilante Vagrant".

"Carcinogeist" to solidny power metalowy album w klimatach Sonata Arctica. Znajdziemy tutaj dużo melodyjnych kawałków i całość słucha się z wielką przyjemnością. Bez wątpienia jest to jeden z najlepszych krążków Ilium.

Ocena: 8/10

7 komentarzy:

  1. Kurwa w końcu rasowy power metal. Słychać doświadczenie. Gdzie oni byli do tej pory mimo tylu nagranych albumów? Fakt ten album ma wyśmienitą produkcję czego nie można powiedzieć o ich poprzednich dokonaniach.
    Ps. Kto to jest Stefan
    Pozdrawiam Matipower

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. STEFAN to ja:)udzielam się tu tylko dlatego że to jedyne miejsce gdzie coś mogę napisać. Pojęcie o power metalu w tym kraju zerowe. 60 lat żyję w Łodzi i niestety tylko syn (32 lata) ma jako takie pojęcie i po prostu lubi też power. Widać z genami poszło:)Przeszedłem w życiu już wszystkie możliwe style i po prostu wiem co mi się podoba. Już wcześniej napisałem krótkie streszczenie co słuchałem i na czym kończę szukanie. Znalazłem i wiem co mi leży w duszy. Posiadam raczej niespotykaną kolekcję płyt (cd-fizyczne!!!) z power. Komp tylko służy do sprawdzenia zanim kupię-warto lub nie.Spoti i bandcamp mają sporo do zaoferowania. Ale konkretny odsłuch już tylko z cd i potężnego sprzętu. To wtedy zasiadam do uczty, mam szczęście bo sąsiadów praktycznie nie mam więc sporo daje to radości. Na tym się ZNAM i dlatego od czasu do czasu coś skrobnę. W innych tematach nie zabieram głosu bo po co, szczególnie gdy widzę że coś zalatuje latami 80-tymi to od razu odrzucam.Jak by co to zawsze chętnie udzielę swojej wiedzy i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło poznać. To czego Stefan słucha dzisiaj?

    OdpowiedzUsuń
  4. Od 2-3 tygodni w zasadzie 4 tytuły utrwalam: 1. METAL DE FACTO. 2. IMMORTAL GUARDIAN. 3.THORNBRIDGE. 4.SILVER BULLET no i trawię Ilium w/w ale mam mieszane uczucia bo jest kilka perełek ale ogólnie ma kilka wpadek nie wiem czy to zagości na półce. Posłucham kilka razy jeszcze i zadecyduję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thronbridge to niemiecki power metal jaki kocham☺swietny band! Silverbullet to kolejna perelka 2019😄 ja obecnie czekam na helloween i firewind. Tak widac ze kolega Stefan sam moglby pisac tutaj recenzje. Powiem ci ze malo kto lubi powermetal bo dla wielu jest zbyt slodki czy gejowski. Nie ogarniam tego myslenia. Powowiedz Stefan jaki jest Twoj top 10 power metalowych kapel?

      Usuń
    2. No Metal de facto rozjebało 2019 rok na koniec.mega niespodzianka.silverbullet normalnie jak czytałem Stefan twój post to na słuchawkach miałem "forever lost". Co do Ilium przesluchalem już kilkadziesiąt razy. Fantastyczny album ale faktycznie są średnie utwory. Koncowka albumu zawodzi. Brak kolosów które uwielbiam w powermetalu. Ale na mega plus krutki,zwięzły i rasowy "Hounted by the gost od me".

      Usuń
  5. Firewind dawno u mnie odpadł bo zbyt toporny a dosłownie dziś słuchałem ich nowych kawałków (np: Rising Fire) i niestety dla mnie bez fajerwerków. Hmm co do top 10 to by musiały być kapele które mają 100% udanych strzałów. No cóż spróbuję ale będzie nielekko. Bo np: 2 najlepsze moje płyty (Dark Moor-The Hall of the olden dreams -i - Gates of Oblivion)ma kapela której dokonania w ostatnich latach to wymiociny!!!Tylko z Elisą coś grali. I jak tu ich postawić jak te 2 perełki to majstersztyk. Ale spróbujmy: 1.Rhapsody (za ogół) 2.Gloryhammer 3.Astralion 4.Veonity 5. Zonata 6.Heavenly 7.Fairyland 8.Conquest-W.Angels z Ukrainy . 9.Powerwolf 10.Dreamtale 11. Frozen Crown 12. Pathfinder (polska-szkoda że tylko 2 bo to mistrzostwo)13.Lost Horizons (tylko 2 ale jakie). 14.White Skull (te z Sisers Federica) 15.Opera Magna 16. Kyrie Eleison (tylko 1 wyszła) 17.Timelless Miracless !!!perła 18.Powerwolf 19.Rein Xeed-Tommy teraz się udziela w Sabatonie a miałem z nim bezpośredni kontakt wcześniej.Fajnie bo teraz wydał Majestica-coś na wzór poprzednich płyt.20.Lorenguard 21.Ostatnia ROCKA ROLLAS 22. Orden Ogan id itd zawsze o czymś zapomnę zawsze coś pominę ale jak ma się 1000 cd z tą muzą to zawsze coś umknie. Kiedyś miałem 3-4 tys cd ale były tam Judasy, maideny, Sabaty i Budgie i setki podstaw rocka. Wywaliłem na rynek całość i tylko poświęciłem się power-owi i to wybitnie melodyjnemu. A jak słyszę tekst strażacki czy gejowski to kończę temat bo z idiotami się nie dyskutuje!! Takiemu burakowi wrzucam na początek Orion's Reign-scores of war (cała płyta genialna!!!) i gość kuca bo rozwala go doszczętnie oczywiście na dobrym sprzęcie.Słucham też takie kapele jak CAGE -amerykański! co prawda prymitywne granie ale mają ten pogrom w brzmieniu. No to tak na początek. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń