środa, 2 listopada 2011

HEADHUNTER - Parody Of Life (1990)

Fanem thrash metalowego DESTRUCTION nigdy nie byłem, a jedynie podziwiałem ich umiejętność dynamicznego, ostrego grania, a także manierę wokalną lidera Schmiera. Kiedy to Schmier został zwolniony z DESTRUCTION można było się spodziewać, że muzyk takiego pokroju nie zrezygnuje z muzyki i zacznie coś tworzyć. Tak też się stało, narodził się HEADHUNTER, który tworzyli Schmier jako basista i wokalista, Jorg Micheal jako perkusista, a także Uwe Hoffman 'Schmuddel' jako osoba odpowiedzialna za wszystkie partie gitarowe. Prace nad debiutanckim albumem nie trwały długi i praktycznie w tym samym roku czyli w 1990 ukazał się „Parody of Life „ Największą zagadką jest to z czym mamy do czynienia. Thrash Metal? Nie do końca, choć dynamika i owa surowość nasuwa ową twórczość DESTRUCTION z „Cracked Brain”, natomiast w muzyce HEADHUNTER można doszukać się wpływu heavy metalu, a także hard rocka. Tak więc najlepiej to określić po prostu Power/Thrash Metal. Tak jak obojętny byłem wobec twórczości thrash metalowej formacji Schmiera, tak oblicze zaprezentowane na tym albumie trafiło w 100 % w mój gust. Przede wszystkim dynamika, którą charakteryzuje się album i to słychać od początku do końca. Jest duży nacisk na melodie, na chwytliwość i energiczne partie gitarowe, które oferują coś więcej niż typową łupaninę i łojenie. Jak przystało na heavy metal czy też power metal, jest wyeksponowanie melodii, jest też atrakcyjna warstwa instrumentalna i w tej kwestii Uwe jest bohaterem tego krążka, czyniąc go naprawdę ucztą dla uszu. HEADHUNTER to także humor i luz, a to świetnie oddaje śmieszne wejście do dynamicznego „Parody Of Life”, który świetnie zdradza z czym mamy do czynienia. Takich szybkich petard, w których nacisk jest na rozpędzoną sekcję rytmiczną, a także na ostre, urozmaicone partie gitarowe, które cechują się melodyjnością jest sporo. Ze pozwolę sobie tutaj przytoczyć kilka tytułów: "Trapped in Reality" , "Crack Brained" czy też „Force of Habit”. Zaś „Played Guilty” to mieszanka heavy metalu i hard rocka, trzeba przyznać, że udana. Z kolei przy takich utworach jak „Kick Over Your Trace” posępnego „Caught in a Spider's Web” , czy zadziornego „Cursed” można doszukać się inspiracji amerykańskim power/thrash metalem spod znaku HELSTAR, METAL CHURCH. Nie zawodzi ani materiał, ani aranżację, tak samo nie zawodzi rasowe, ostre niczym brzytwa brzmienie, które stworzył Piet Sielck. Jedno z najlepszych osiągnięć HEADHUNTER, który znakomicie łączy elementy zarezerwowane dla thrash metalu, heavy metalu, czy też power metalu. A przy tym prezentuje atrakcyjne melodie, chwytliwe partie gitarowe, a także niezwykłą dynamikę. Pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanatyków Schmiera. Ocena: 8.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz