poniedziałek, 19 maja 2014

STEELER - Strike Back (1986)

Jeśli ktoś nie poczuł bluesa słuchając nowego albumu Axel Rudiego Pella, zawsze można sięgnąć bo jego stare krążki gdzie jest więcej rasowego heavy metalu. W takim wypadku najlepiej odkurzyć swoje stojaki i wyjąć jeden z albumów Steeler, czyli kapeli w której pierwsze muzyczne kroki stawiał Axel. Trzeci album w postaci „Strike Back” to właściwie nic nowego, a raczej kontynuacja tego co wcześniej zaprezentowały nam dwa poprzednie wydawnictwa.

Dalej jest charakterystyczny wokalista Peter Burtz, który sprawia że Steeler brzmiał jak rasowy heavy metalowy. To dzięki niemu muzyka Steeler była drapieżna, bezpośrednia i w dodatku podkreślał niemieckie pochodzenie zespołu. Każdy kto lubi metal pokroju Accept, Warlock czy tym podobnych kapel musiał ulec Steeler. Płyta nie odbiega stylem i poziomem od poprzednich wydawnictw. Axel dalej wygrywa ciekawe, rasowe riffy, który przemycają energię, drapieżność i melodyjność. Dobrze to słychać w „Rockin The City” czy „Money doesnt Count”, które właśnie są dobrze wyważone między tymi dwoma różnymi stylami. Axel znakomicie zawsze sobie radził w szybkich utworach i tutaj taką petardą jest „Chain Gang”. Znakomity przebój i ostatnio brakuje mi takiego grania w muzyce Axela. Kopalnia hitów to dobre określenie dla tego albumu. No bo gdy kończy się jeden to pojawia się następny. „Messin around” czy hard rockowy „Ice Cold” właśnie są kolejną dawką melodyjnego grania, które ukazuje nam przebojowe oblicze Steeler. Jeszcze szybsze tempo udaje się uzyskać w „Danger Come Back” czy „Strike Back”. I pomyśleć że dzisiaj Axel woli bawić się w wolniejszych klimatach. Warto wspomnieć, że Axel dobrze radził sobie z balladami i to już można było zauważyć w Steeler. „Waiting For A Star” to bardzo udana ballada.

Przykład niemieckiego heavy/speed metalu na najwyższych obrotach i to w najlepszym wydaniu. Tej płycie właściwie niczego nie brakuje. No może jedynie bardziej dopieszczone brzmienie mogłoby się tutaj przydać. Ostry materiał przypomina, że Axel niegdyś lubił pograć ostre i szybkie riffy. Dzisiaj oddalił się od takiego grania. Nieco za tym tęsknie, ale cóż zawsze można odpalić „Strike Back”.

Ocena: 9.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz