środa, 22 lipca 2020

HIGH SPIRITS - Hard to stop (2020)

Po 4 latach przyszedł czas na nowy album amerykańskiego High Spirits, który odnajduje się w graniu mieszanki melodyjnego metalu i hard rocka. W ich muzyce znajdziemy wpływy Scorpions, Dokken, Iron Maiden czy Judas Priest. Najnowsze dzieło "Hard to Stop" to naprawdę miła wycieczka do lat 80.

Od 11 lat High Spirits jasno określa to co im w duszy gra. Tutaj nikt nikogo nie udaje i muzyka płynie prosto z serca. Klimat lat 80 jest obecny na różnych płaszczyznach. Brzmienie, szata graficzna i wokal Chrisa Blacka. Wszystko ze sobą współgra i po raz kolejny czuje radość podczas słuchania płyty High Spirits. Niby nie ma tutaj nic odkrywczego, a wręcz bije wtórność na odległość, ale to przecież nie jest ujma.

Materiał trwa 34 minuty i to nie jest jakoś sporo, ale można to przeboleć. Świetnie sprawdza się rozpędzony "Since You've been gone", który zachwyca dynamiką i melodyjnością. Bije z tego kawałka pozytywna energia i w takim graniu High Spirits wypada bezbłędnie. Więcej hard rocka uświadczymy w melodyjnym "restless" i to kolejny hicior na płycie. Troszkę Iron Maiden, troszkę dokken znajdziemy w heavy metalowym "Hearts will burn".  Dobrze wypada też lekki, hard rockowy "Midnight Sun" , czy przebojowy "We are everywhere/hard o stop", które idealnie pokazują styl grupy i jakość tej płyty.

High Spirits dobrze sobie radzi na rynku i co jakiś czas nagra solidny album w klimatach klasycznego metalu i hard rocka. Tak też jest i tym razem. Dużo tutaj prostych i chwytliwych melodii. Przede wszystkim band udanie odtwarza lata 80. Nie jest to może ich najlepszy album, ale i tak warto posłuchać!

Ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz