Muzyka Celtic Hills brzmi świeżo pomysłowo i bardzo tajemniczo. Całość otacza mrok i nutka nie pewności. Band nie idzie na łatwiznę i stawia na bardziej wyszukane melodie i motywy. Nie podają wszystko na tacy i czasami trzeba skupienia, by uchwycić piękno danej kompozycji. Płyta przykuwa uwagę klimatyczną okładką i samą warstwą liryczną, która skupia się wokół dawnej cywilizacji i historii związanych z terenem Friuli. W zespole kluczową rolę odgrywa wokalista i gitarzysta Jonathan Vanderblit, który potrafi czarować swoim głosem i budować odpowiedni nastrój. W muzyce Celtic Hills nie brakuje elementów Iron maiden, Iced Earth czy Metal Church, ale nie brakuje też elementów progresywnych. To czyni nowy album włochów niezwykle atrakcyjnym i wyjątkowo oryginalnym w swojej konwencji.
Już pierwszy kawałek zatytułowany "The light" pokazuje ogromny potencjał tej formacji. Popisy gitarowe kryją moc i niezwykłą lekkość. Czuć power metal, ale też nie zwykłą świeżość, a do tego ten niesamowity klimat. Elementy progresywne można usłyszeć w agresywnym "Blood is not water". Ten kawałek też przemyca sporo patentów power/thrash metalowych. Tajemniczość i epickość to atuty stonowanego "The tomorrow of our son". Dalej mamy przebojowy "The landing of the gods", który pokazuje znakomity głos Jonahtana. Nieco odstaje "temple of love", który jest bardziej komercyjny i bardziej progresywny. Całość wieńczy pomysłowy i złożony "Alliteratio", który idealnie podsumowuje cały materiał.
Celtic Hills to nie jest jeszcze rozpoznawalna marka i nowy album "Mystai Keltoy" pokazuje jak można stworzyć dojrzały i klimatyczny album z kręgu power/thrash metalu. Pomysłowe riffy, wciągające riffy i przebojowe melodie to są atuty Celtic Hills. To nie jest kolejna płyta która niczym się nie wyróżnia, tu jest zupełnie inaczej. Band stawia na świeżość i oryginalność, a to zawsze jest w cenie.
Ocena: 8.5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz