piątek, 5 kwietnia 2019

SEAX - Fallout Rituals (2019)

Czasami łapię się na tym, że kieruję się ciekawą okładką przy wyborze płyty. "Fallout Rituals" zdobi świetna, klimatyczna, pełna mroku okładka frontowa. Przyciąga uwagę i zachęca do zapoznania się z zawartością. Jest to 4 płyta amerykańskiej formacji o nazwie Seax i jak dla mnie to jest ich największe osiągnięcie.  Band działa od 2009r i specjalizuje się w graniu odl schoolowego speed metalu. Co ciekawe jest to muzyka mocno inspirowana exciter, Agent Steel, czy Evil Invaders.Niby dużo tutaj wtórności, oklepanych motywów, ale to jest takie urocze.

Ta formacja ma dwa mocne ogniwa i są nimi wokalista Carmine Blades i gitarzysta Hel. Trzeba przyznać, że maniera i styl śpiewania Carmine'a jest charakterystyczny i wyjątkowy. To dzięki niemu ta płyta ma tyle energii i zadziorności. Jeśli chodzi o partie gitarowe to jest tutaj też sporo godnych uwagi riffów i solówek. Hel stawia na szybkość, na klasyczny wydźwięk, na melodyjność i zadziorność. Materiał jest tutaj samą wizytówką płyty i mamy prawdziwą jazdę bez trzymanki.

Płytę otwiera klimatyczny "Fallout" i po tym krótkim intrze wkracza rozpędzony "Rituals". To jest to! Speed metal o jakim można pomarzyć. Riff jest tutaj ostry jak brzytwa i rzuca na kolana. Piękne otwarcie, a to dopiero początek. Nutka thrash metalu  w speed metalowej otoczce mamy w złowieszczym "Killed by speed". Więcej heavy metalowego feelingu uświadczymy w przebojowym "Bring down the Beast", który pokazuje prawdziwy potencjał tej formacji oraz ich niezwykły talent. Mają w sobie to coś. W podobnym stylu utrzymany jest energiczny i niezwykle melodyjny "Interceptor", który imponuje złożonymi partiami gitarowymi. Pomysłowy riff przyozdabia agresywny "Legions Arise", który oddaje to co najlepsze w tym gatunku. Na sam koniec mamy rozpędzony, z nutką thrash metalu "Born to live fast".

Cała płyta kipi energią i tutaj jest prawdziwa jazda bez trzymanki. Non stop szybki, bez kompromisowy speed metal w starym stylu. Brakuje nieco urozmaicenia i jakiegoś spokojniejszego kawałka. Jednak pomijając te drobne osobiste widzi mi się to i tak jest płyta z górnej półki. Jedna z ciekawszych płyt tegorocznych jeśli chodzi o speed metal. Kto wie może w top 10 sie znajdzie?

Ocena: 9.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz