„Machine World” to trzecia odsłona serii Reforged, którą niemiecki zespół Iron Savior rozpoczął w 2017 roku. Celem tego projektu było ponowne nagranie utworów z okresu współpracy z wytwórnią Noise Records, aby umożliwić ich dostępność młodszym fanom zespołu oraz tchnąć nowe życie w klasyczne kompozycje. Pomysł okazał się trafiony, szczególnie że – według słów Pieta Sielcka – zdobycie oryginalnych płyt z tamtego okresu graniczy dziś z cudem. „Machine World” to finalna część tego przedsięwzięcia i ukaże się 22 sierpnia nakładem Perception, będącej częścią Reigning Phoenix Music.
Forma Iron Savior wciąż zachwyca – i nie podlega żadnej dyskusji. Piet Sielck niezmiennie imponuje swoim charakterystycznym wokalem oraz znakomitą grą na gitarze. To jeden z moich muzycznych idoli – uwielbiam jego styl, talent i umiejętność tworzenia chwytliwych, energetycznych kawałków. Jego rozpoznawalne brzmienie można wyłapać już po kilku sekundach. Dysponuje drapieżnym, wyrazistym głosem, który doskonale współgra z ciężkimi, melodyjnymi riffami. Od samego początku w gitarowych partiach wspiera go Joachim Küstner, a ten duet od lat gwarantuje power metalową jazdę bez trzymanki.
Nowe wersje dobrze znanych utworów zyskały na świeżości i bardziej współczesnym charakterze. Choć sam mam ogromny sentyment do oryginałów, muszę przyznać, że zabieg odświeżenia był udany i wniósł nową energię w klasyczne kompozycje.
Świetnie wypada „Never Say Die” z nieco niedocenianego albumu Dark Assault – brzmi jak współczesny Iron Savior w najlepszym wydaniu. Potężniejsze brzmienie zyskał również „Eyes of the World”. Na składance dominuje materiał z czasów Battering Ram, jednej z moich ulubionych płyt zespołu. Warto sięgnąć po nowe wersje „Time Will Tell” oraz „Stand Against the King” – brzmią nowocześniej, ale mimo wszystko jestem zwolennikiem klasycznych wykonań. Największą korzyść z odświeżenia odniosły utwory z albumu Interlude. Doskonałym przykładem są klimatyczny „Stonecold” i bardziej agresywny „Touching the Rainbow”. Na uwagę zasługuje również bardzo udany cover „Starbreaker” z repertuaru Judas Priest. Największą ciekawostką albumu jest jednak ballada „Nevermore” – w oryginale zaśpiewana przez Kaia Hansena, tutaj w interpretacji Pieta Sielcka. Jego głos nadaje kompozycji zupełnie nowy, lecz równie poruszający charakter.
Finał serii Reforged można uznać za w pełni udany. Piet Sielck dostarczył krążek pełen energii, przemyślanych aranżacji i nostalgii. To album skierowany przede wszystkim do fanów zespołu, ale też doskonały punkt wyjścia dla nowych słuchaczy, którzy nie mieli jeszcze okazji poznać starszej twórczości Iron Savior. „Machine World” to również okazja, by po raz pierwszy usłyszeć, jak w roli basisty sprawdza się nowy członek zespołu – Patrick Opitz.
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz