poniedziałek, 12 grudnia 2011

HIGH SPIRITS - Another Night (2011)


Czy ktoś kojarzy osobę Chrisa Blacka? Na pewno, bo któż nie słyszał kapeli PHARAOH, czy też DAWNBRINGER. Ostatnio ów basista i wokalista wystartował z nowym projektem, który się zwie HIGH SPIRITS i celem tego projektu jest grać heavy metal przesiąknięty hard rockiem, NWOBHM i ogólnie klimatem lat 80. Właśnie pojawił się debiutancki album tego projektu, który został zatytułowany „Another Night” Już patrząc na okładkę można poczuć klimat tamtych lat i od razu wiadomo z czym mamy do czynienia. Chris Black nie kryje tutaj swoich zainteresowań takimi kapelami jak SAXON, JUDAS PRIEST, WITCH CROSS, czy też IRON MAIDEN. Nie da się ukryć że całość została starannie dopasowana, żeby brzmiało to jak krążek z lat 80. Mamy nieco takie „garażowe”, klimatyczne brzmienie, mamy prostotę w partiach gitarowych, mamy nutkę hard rockowego szaleństwa, a także wokalistę, który trzyma się niskich i średnich rejestrów, co też było cechą wielu wokalistów tamtego okresu. Analizując zawartość też można dojść do wniosku, że nie jest to zlep przypadkowych pomysłów, a raczej starannie ułożony materiał, gdzie dominują dynamiczne hard rockowe kawałki, odsyłające nas do lat 80 kiedy to królował NWOBHM. Takie ma się wrażenie słuchając przebojowego „Another Night In the City” z banalnym, wręcz oklepanym motywem gitarowym, a także refrenem. I co z tego? Chwyta? Chwyta. Miło się słucha? Ano miło i co ciekawe chce się więcej. „Do You remember” jest w podobnej stylistyce, choć tutaj jest bardziej wyeksponowana melodia i dużo w tym wszystkim IRON MAIDEN. Ileż w tym tradycyjnych elementów, ileż szczerości i naturalności, czego często brakuje młodym zespołom. Słuchając „Demons At the Door” miałem wrażenie że słucham pierwszego albumu IRON MAIDEN i w podobnej stylizacji utrzymany jest melodyjny „Full Power”, czy też dynamiczny „Going Up”. Świetnie też odnalazły się bardziej hard rockowe kompozycje takie jak „Night is black” w których da się wyczuć tą lekkość i chwytliwość. Moim ulubionym utworem zaś jest „Where Did I Go Wrong” z bodajże najlepszym refrenem z całej płyty, istny przebój, który podbiłby nie jedną stację radiową. Materiał jest w całości lekki, atrakcyjny dla słuchacza i naszpikowany przebojami, czego niech dowodem będą wyżej wspomniane tytuły. Jest melodyjnie, a i szaleństwa nie brakuje poszczególnym utworom co sprawia że słucha się tego z wielkim zapałem i radością. Płyt w stylu retro, z muzyką w stylu lat 80 jest coraz więcej i muszę przyznać że ten album wypada naprawdę dobrze i zajmuje na pewno wysokie miejsce w rankingu tegorocznych albumów z heavy metalem w stylu lat 80, a to już nie byle jakie wyróżnienie. Zobaczymy czy HIGH SPIRITS to będzie projekt jednej płyty czy coś więcej. Zobaczymy, póki co czekamy na kolejną przebojową noc w wykonaniu Chrisa Blacka. Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz