czwartek, 2 kwietnia 2015

CORNESRS OF SANCTUARY - Axe to Grind (2013)

„Axes to Grind” to trzeci album amerykańskiej formacji Corners of Sanctuary. Grają heavy metal, który z jednej strony jest nowoczesny, a z drugiej zakorzeniony jest w tradycyjnym metalu. Chcą grać w stylu Judas Priest, Dio czy Beyond Fear. Jednak ta sztuka do końca im nie wychodzi. Właśnie pomimo swojego doświadczenia ta kapela wciąż brzmi dość amatorski i ich muzykę można zakwalifikować do tej niszowej. Wiele aspektów składa się na to, że „Axes to Grind” to album rzemieślniczy i pozbawiony ikry. Wokalista Sean to jeden z nich. Nie ma talentu do śpiewania i jego maniera potrafi działać na nerwy. Sekcja rytmiczna to kolejny słaby punkt ich muzyki. Brzmi chaotycznie i nie ma ani trochę energii. Amerykańska scena metalowa słynie z ciekawych ostrych popisów gitarowych, ale tutaj tego nie uświadczymy. Gitarzysta Mick Michaels nie porywa swoją grą i wieje tutaj po prostu nudą. Już tytułowy „Axe To Grind” niczym nie zachwyca, ot co heavy metal niskich lotów. Ciekawszym utworem jest szybszy „A fistful of Vengeance” z riffem wzorowanym na twórczości Axxion, Accept, czy Judas Priest. Dobrze też się prezentuje hard rockowy „Shadow Soldiers” czy stonowany „Meet Your Maker”, w którym słychać echa Kiss. Słychać, że są chęci, że zespół gra heavy metal, ale to za mało. Brakuje tutaj ciekawych pomysłów, wykonania, które by nas zachwyciło. Nawet brzmienie jest tutaj spaprane i nie do zaakceptowania. Parę przebłysków to ewidentnie za mało, żeby móc pochwalić w jakiś sposób ten album. Czy nowy album „Metal Machine”, który ma się ukazać w tym roku będzie ciekawszy? Czas pokaże.

Ocena: 3/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz