czwartek, 9 kwietnia 2015

SENSORIUM - The Art of Living (2015)

Michael Timoshko, Sasha Korg i Sergey Golikov to osoby, które przyczyniły się do powstania Sensorium. To jest młoda kapela pochodząca z Izreala, która gra mieszankę progresywnego power metalu i symfonicznego metalu. Może nie jest to muzyka w jakiś stopniu nowa czy świeża, ale z pewnością potrafią zaciekawić i przyciągnąć słuchacza. Mimo że grają dopiero 3 lata i dopiero teraz pokazują światu swój pierwszy album zatytułowany „The art of Living”, to jednak nie dają po sobie tego poznać. Podobnie jak w innych tego typu zespołach kluczową rolę odgrywa wokalistka. Tutaj Ksenia Glonty prezentuje wysoki poziom i jej operowy głos dodaje kompozycjom klimatu jak i symfonicznego charakteru. To właśnie dzięki niej skojarzenia z Within Temptation, Epica czy Nightwish. Jednak to nie jest tak, że poza atrakcyjnym wokalem izraelski band nie ma już nic do zaoferowania. Energiczna i pełna urozmaicenia sekcja rytmiczna czy zgrany duet gitarzystów to kolejny cechy które potwierdzają, że Sensorium to nie jakiś amatorski band, który nie wie jak porwać fanów takiej muzyki. Zespół zadbał o brzmienie, które podkreśla talent zespołu. Jest czyste i idealnie pasuje do zawartości. Właśnie okładka troszkę amatorska za wiele nie zdradza i z pewnością mało kto by obstawił, że czaka nas całkiem przyjemna i przemyślana muzyka z kręgu symfonicznego power metalu. Po krótkim intrze atakuje nas energiczny „Consumed” i to jest taki ukłon w stronę europejskiego power metalu z lat 90. Utwór nie tylko wyróżnia się szybszym tempem ale naprawdę udanym riffem. Na płycie jest znacznie więcej takich pozytywnych momentów. Jednym z nich jest „Haunting Verity”, w którym jest nutka elektroniki, melodyjny „Moments of Hope, czy rozbudowany „People of the Midnight Lands”. Nie ma mowy o graniu na jedno kopyto czy nudzie i zespół znakomicie sobie radzi by nie popaść w monotonność. Takie killery jak „End of the World” czy „Illusion” to dobre petardy, które przyprawiają o ciarki. Właśnie takie rozwiązania na tej płycie zachwycają i proszą się o owacje na stojąco. Zespół mając dość ograniczone pole manewru wybrnął z tego zaułku i nagrał album pełen emocji i metalowych uniesień. Jest podniosły klimat, jest energia, heavy metalowy pazur, jest dojrzałość i bogate aranżacje. Nie da się przejść obok takiej płyty obojętnie. Fani symfonicznego metalu i takich kapel jak Epica czy Nightwish będą w pełni zachwyceni. Sensorium to jeszcze póki co mały znany band z Izraela, ale to jest przykład, że tam heavy metal też jest i ma się całkiem dobrze. Kolejne miłe zaskoczenie roku 2015.

Ocena: 7.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz