niedziela, 23 lipca 2023

APOSTOLICA - Animae Haeretica (2023)


 Ktoś powie jaki jest sens działania włoskiego Apostolica? Po co nam drugi twór typu Powerwolf czy Sabaton? Debiut "Haeretica ecclesia" z 2021r pokazał, że jest potrzeba na na kolejny taki zespół, który faktycznie podąża drogą wyznaczoną przez ostatnie włoskie zespoły power metalowe typu Fallen Sanctuary czy Flames of Heaven, a przy tym przemyci kościelne klawisze i chórki wykreowane przez Powerwolf. Apostolica ro włoski band, który chce iść własną drogą, stawiając na bardziej poważniejszy wydźwięk niż Powerwolf. Epickość, mroczny klimat, podniosłość to z pewnością atuty Apostalica. Pierwsze uderzenie było szokiem i niedowierzaniem, że można coś dopowiedzieć do muzyki Powerwolf. Czas zweryfikować jak silnym i poważnym zawodnikiem jest Apostalica i jakie ma szansę konkurować z powszechnie znanym Powerwolf. "Animae Haeretica" ukażę się 22 września tego roku i to będzie najlepszy sprawdzian dla włochów.

Siła mocy, przebojowości i jakości wykonania tych dwóch zespołów jest bardzo zbliżona. Można znaleźć wiele wspólnych mianowników, ale na szczęście Apostalica chce troszkę dodać od siebie do muzyki wykreowanej przez Powerwolf. Nie brakuje tekstów po łacinie, wyrazistych riffów, chwytliwych melodii, dużej dawki przebojowości, czy kościelnych organów. Apostalica jednak stara się być poważna w swoim przekazie i pokazać nieco mroczniejsze oblicze. Ten symfoniczny, podniosły charakter cechujące ostatnie płyty włoskich power metalowych kapel jest tutaj również obecny, co pozwala odróżnić ten band od Powerwolf. Nowy album tylko potwierdza to co słyszeliśmy na debiucie, a nawet jest to wszystko jeszcze o klasę wyżej. Płyty słucha się jednym tchem i z dużym szokiem, że w tej mocno ograniczonej stylistyce można coś dopowiedzieć. Brawo Apostolica, bowiem wasza muzyka uzależnia i pokazuje, że power metal nie musi być oklepany i przewidywalny.

Uroku dodaje tajemniczość muzyków, którzy posługują się tylko pseudonimami.  Za muzyką stoi Andrea Falaschii i dobrze nam znany Marco Pastorino. To właśnie ci dwaj doświadczeni muzycy stworzyli materiał na nowy album. Nie zmienia to faktu, że skład Apostolica dalej jest tajemnicą. Czy jest to konieczne by cieszyć się muzyką i jej jakością? Raczej nie. Na pewno byłoby miło wiedzieć, do kogo kierować pochwały. Album wypełnia 11 kawałków i każdy z nich potrafi oczarować swoim klimatem i pomysłowością. To nie granie na jedno kopyto.

Zaczynamy od mrocznego, ale jakże melodyjnego "animae Haeretica". Cóż za otwarcie płyty. Słychać włoską manierę, to magię i podejście do przebojowości. Najlepsze jest to, że Apostolica gra tutaj dostojnie, marszowo i w średnim tempie. Główny motyw to uczta dla maniaka melodyjnych odmian metalu, podobnie ma się sprawa refrenu. Majstersztyk, przejaw geniuszu. Ja chcę więcej. Nie wiem, czemu ale melodia przewodnia w rozpędzonym "Angel of Smyrna" brzmi znajomo i coś tam troszkę przypomina mi "Talisman" Axxis. Bije z tego prawdziwa energia i tak powinno się grać power metal. Dużo patentów Powerwolf wyłapię w lekkim i takim niezwykle przebojowym "Rasputin". Mamy też toporniejszy, bardziej mroczny i ponury "Black Prophets". Kolejny killer na płycie to 'Gloria" i znów popis talentu muzyków tej kapeli. Tym razem postawili na cięższe brzmienie gitar, na ostrzejsze partie gitarowe. Znów jest czym się delektować. W szybkim tempie utrzymany jest 'Heretics". Prosty refren, jak i motyw gitarowy robi tutaj robotę. Nie trzeba kombinować, by nagrać coś wartościowego. Można też delektować się przebojowym "Skyfall", czy szybkimi petardami jak "Fire" czy "Rest in a bed of Roses".

Dla jednych będzie to kopia Powerwolf, dla innych uzupełnienie tego co grają Niemcy, albo coś zupełnie innego. Wszystko zależy jak na to spojrzymy. Jedno jest pewne. Apostolica odwala kawał dobrej roboty i oby nie przestali nagrywać kolejnych albumów, bo wiedzą jak porwać słuchacza i stworzyć wartościowy album. "Animae Haeretica" to coś więcej niż kolejny power metalowy album. Panowie tworzą własną historię i mają pomysł na siebie. Wszelkie standardy zostały spełnione, a owe wydawnictwo to jedna z najlepszych płyt jakie słyszałem w roku 2023.

Ocena: 10/10

1 komentarz: