W tym roku Labÿrinth po raz kolejny udowodnił, jak piękny potrafi być progresywny power metal. Ich albumy to czysta perfekcja – znakomita mieszanka przebojowości, technicznej precyzji i drapieżnego pazura. Motywy są pomysłowe, pełne emocji i pasji. W ich ślady poszedł francuski Dark Tribe, który już 21 listopada, nakładem Bakerteam Records, wyda swój czwarty album studyjny zatytułowany Forgotten Reveries.
To pozycja obowiązkowa dla miłośników Labÿrinth, Vision Divine, Adagio czy Symphony X.
Cieszy fakt, że skład zespołu pozostał bez zmian. Swoim głosem wciąż zachwyca Anthony Agnello – wokalista o niezwykłej charyzmie i technice, potrafiący budować napięcie i nadawać utworom przebojowego charakteru. To bez wątpienia głos z najwyższej półki. Sekcja rytmiczna imponuje energią i precyzją, a Loïc Manuello po raz kolejny pokazuje, że potrafi tworzyć pomysłowe, wciągające riffy i solówki. Każdy z muzyków wnosi tu coś wyjątkowego – słychać doświadczenie, talent i pełne zaangażowanie.
Dark Tribe zadbał o klimatyczną okładkę, mocne brzmienie i dojrzałą produkcję. Materiał jest spójny, przemyślany i niezwykle dopracowany. Album zawiera 11 utworów o łącznym czasie 51 minut. Otwiera go krótkie, nastrojowe intro, po którym następuje zadziorny i pełen nowoczesnych smaczków “I Walk Alone” – od pierwszych dźwięków wiadomo, że to płyta z najwyższej półki. Ta podniosłość i drapieżność robią ogromne wrażenie.
Uwagę przykuwa również nastrojowy i mroczny “The Fallen World”, w którym można całkowicie odpłynąć w gęstej, emocjonalnej atmosferze. “Sicilian Danza” to z kolei kompozycja bardziej stonowana, podniosła i niezwykle ekspresyjna – doskonały przykład dbałości zespołu o ładunek emocjonalny i oryginalne motywy muzyczne.
Dla fanów klasycznego, europejskiego power metalu w duchu Helloween czy Gamma Ray przygotowano prawdziwą petardę – “Ghost Memories”, pełen energii, szybkości i melodyjnych refrenów.
Nie zabrakło też chwili oddechu – rockowa ballada “Eden and Eclipse” zachwyca lekkością i finezją, pokazując bardziej liryczne oblicze zespołu. To jeden z najpiękniejszych momentów płyty. Warto również zwrócić uwagę na “Reality”, który wnosi hardrockową świeżość i naturalność – słychać tu swobodę i radość grania.
Więcej progresywnego power metalu dostarczają “Mornings of Fear” i “Son of Illusion”. Pierwszy z nich to sześciominutowa podróż przez złożone struktury i emocjonalne kulminacje, drugi – spokojniejsze, refleksyjne zakończenie albumu, które idealnie domyka całość.
Dark Tribe jest w znakomitej formie. Forgotten Reveries to płyta dojrzała, przemyślana i pełna emocji. Znajdziemy tu pomysłowe riffy, ciekawie poprowadzone melodie i doskonałe wykonanie. Może brakuje kilku prawdziwych hitów i mocniejszego power metalowego „kopa”, ale całość robi ogromne wrażenie. To album, który z pewnością zachwyci niejednego fana progresywnego i melodyjnego metalu.
Zdecydowanie warto poznać.
Ocena 8.5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz