niedziela, 26 lipca 2020

MAD MAX - Stormchild Rising (2020)

"Stormchild Rising" to 14 album formacji Mad Max. To całkiem przyzwoity wynik i mimo upływu lat ten rozpoznawalny niemiecki band wciąż istnieje i nagrywa nowe albumy. Ostatnie płyty nie były może perfekcyjne, ale były solidne. "Stormchild rising" to płyta może nieco bardziej komercyjna, może nieco bardziej hard rockowa, ale band dalej trzyma się swojej stylistyki. Tak więc nie ma niespodzianki.

Klasyczne brzmienie i proste patenty to są elementy, które sprawdzają się w muzyce Mad Max. Kluczową rolę odgrywa bez wątpienia wokalista i gitarzysta Michael Voss, który nadaje zespołowi charakteru. Jego wokal jest specyficzny i bardzo hard rockowy. Sprawdza się w takim graniu. Hard rocka na nowym krążku jest dużo i nie da się ukryć, że jest to album bardziej komercyjny.

"Hurricaned" to szybki, rozpędzony killer z heavy metalowym pazurem. Mocny riff robi tutaj robotę i szkoda, że Mad MAx nie poszedł w takim kierunku. Dalej mamy hard rockowy "talk to the moon" i tutaj już można wyłapać komercyjne patenty. Nie brakuje tutaj też hitów, a jeden z nich to "Eyes of Love" w którym słychać echa Scorpions czy Def Leppard.Rockowy "Ladies and gentleman" może zachwycić marszowym tempem i takim klimatem lat 80.  W podobnej stylistyce mamy też "Mindhunter". Fanom starego Def Leppard może się spodobać komercyjny i nieco popowy "Gemini". Prosty i klimatyczny riff zapada w pamięci. Mamy też więcej heavy metalu w zadziornym "Take Her".

Jeśli ktoś gustuje w hard rocka, to album może trafić do niego. Dla fanów klasycznego heavy metalu nowy album Mad Max może okazać się po prostu nudny. Mad Max miewał ciekawsze i bardziej dopracowane albumy. "Stormchild Rising" to płyta do posłuchania i zapomnienia.

Ocena: 5/10

2 komentarze:

  1. Wiem że to nie ta płyta:) ale jak zwykle muszę coś wrzucić!!!Właśnie jestem po kilku przesłuchaniach nowego JUDICATOR-let there be nothing 2020!!! to jest właśnie to!! Masakra jak zwykle. 3 ostatnie płyty są rewelacyjne. To jest właśnie 10/10 i nie ma zlituj.Prawdziwy power i ma wszystko co lubię:zadziorę super vocal jazda bez trzymanki ale nie nudzi. Akurat żadnej z 3 ostatnich nie opisywałeś , masz tylko stare wypociny gdzie się męczyli. To jest metal na poziomie już jest na spoti a ja już mam kupioną na e-bay bo u nas jak zwykle nie do dostania. Takie opisuj wydarzenia a nie tam jakies przeciętniaki:) Jak zwykle wasz STEFAN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zawsze trafią się perełki i czasami trzeba przecietniaki opisać. Mad MAx znam i miewał dobre albumy, A Co do Judicator to nie podzielam Twojego zachwytu. Bardzo dobry album, ale jak dla mnie nic ponadto.

      Usuń