niedziela, 15 listopada 2020

METAL DETEKTOR - The battle of Daytona (2020)


 Włoski Metal Detektor po 12 latach przerwy wraca z swoim drugim wydawnictwem. "The battle of daytona" to płyta skierowana do fanów klasycznego metalu, ale też tych którzy nie pogardzą hard'n heavy. Band serwuje nam solidną muzykę, która czerpie z lat 80, a najwięcej z twórczości Iron Maiden, Judas Priest, Accept czy Dokken. Płyta może nie powala na kolana, ale tragedii też nie ma.

Słabym punktem tej kapeli jak dla mnie jest mało wyrazisty wokalista J.P hell, który ma zbyt łagodną manierę do takiego grania. Od strony technicznej też jego wokal nie zachwyca. Maurizo i Yuri jako duet gitarowy wypada całkiem przyzwoicie. Dzięki nim utwory są proste i osadzone w latach 80. Nie ma jakiś oryginalnych pomysłów czy jakiś mocnych riffów, ale od  strony instrumentalnej nowy album się broni. Kapela działa na scenie muzycznej od 20 lat i jakoś nie słychać tego doświadczenia.

Rytmiczny i nieco hard rockowy "Speed Fever" to przykład solidnego grania i band się broni. Więcej przebojowości dostajemy w energicznym "The battle of Daytona" i tutaj band brzmi znacznie korzystniej. Dalej mamy rozbudowany "Colossus" i znów mamy popis gitarzystów i dostajemy chwytliwe i wciągające partie gitarowe. Czuć klimat lat 80 i to jest w tym kawałku urocze. Metal Detektor dobrze czuje się w szybszym graniu i potwierdza to udany "Boots on the ground". Prosty i zadziorny "Stone idol" ma ciekawe partie gitarowe, ale brakuje tutaj troszkę mocy i pazura. Na sam koniec band zostawia nam również stonowany i nieco nijaki "The siege master".

"The battle of daytona" to solidna porcja klasycznego metalu z nutką hard rocka. Brakuje ostatecznego szlifu, nieco ciekawszych kompozycji. Sam poziom też co najwyżej średni i ewidentnie brakuje wyraźnych hitów. Płytę można przesłuchać, ale nie zapada w pamięci.

Ocena: 5.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz