sobota, 19 marca 2022

HYPERIA - Silhouettes of Horror (2022)


"Silhouttes of Horror" to dopiero jest ciekawa pozycja. Wyobraźcie sobie że głos w stylu Marty Gabriel i Alisse White Gluz jest otoczony warstwą instrumentalną, w której nie brakuje patentów wypracowanych przez Kreator, Exodus, Metallica czy Overkill. Kanadyjski band o nazwie Hyperia ewidentnie chce pokazać, że można połączyć agresywną stronę thrash metalu z melodyjnością i heavy metalową przebojowością. Ciekawy zabieg, a najlepsze jest to że bardzo udany.

W centrum zainteresowania jest tutaj bez wątpienia wokalistka Marlee Ryley. Mam ciekawą manierę i technikę, a najlepsze jest to że potrafi odnaleźć się zarówno w konwencji heavy metalowej czy thrash metalowej. Znakomicie dopasowuje swój głos odpowiednio do danej sytuacji i kiedy trzeba to śpiewa bardziej heavy metalowo i tego przykładem jest choćby "Intoxication therapy". Z koeli gitarzyści Colin i David również starają się mieszać heavy metalową melodyjność w solówkach, z rozpędzonymi i agresywnymi riffami. Wybuchowa mieszanka i cały czas się coś dzieje. Kiedy świat jest otoczony przez różne sztuczne metalowe dzieła, tak ten tutaj jest naturalny i taki surowy. W końcu ktoś oddaje piękno tej muzyki. Kolejnym killerem jest bez wątpienia zadziorny "Experiment 77" i tutaj Marlee idzie w rejony stricte thrash metalowe, choć ma coś z Allise white Gluz. Gitarzyści mają mocne wejście w melodyjnym "Prisoner of the Mind".  Niezwykle złożony kawałek, który zabiera nas w rejony bardziej heavy metalowe. Brutalność "Terror Serum" nasuwa na myśl najlepsze czasy Kreator. Band potrafi też odnaleźć się w rozbudowanych kawałkach i tego przykładem jest "Pleonexia". Troszkę mi tu nie pasuje cover Abby, ale ogólnie nie ma tutaj gniotów czy słabych momentów.

Jest dreszczyk emocji, jest energia, jest pazur, a nie brakuje ciekawych melodii czy riffów. Płyta skierowana do tych co tęsknią za prawdziwą heavy metalową mocą. Brakowało mi właśnie tego typu albumu, który porwie mnie energią, ale i dużą dawką ciekawych zagrywek gitarowych. Ta płyta niszczy i zapada na długo w pamięci. Hyperia wydał naprawdę przemyślany i dopracowany album, który zjednoczy fanów heavy metalu i thrash metalu.

Ocena: 9/10

2 komentarze:

  1. Muzyka muzyką, kto thrash metal lubi ten doceni, ale okładka. Skąd oni biorą takie kaszaloty na te okładki ? Hej, ,,Powermetal,, , zrób konkurs na najlepszą i najgorszą okładkę płyty w tym roku ! Ścisła CZOŁÓWKA NA NAJGORSZĄ ? Miejsce I ,,White Tower,, miejsce II Hyperia, miejsce III ex-equo ,,Grave Noise,, i Martyr,, . Najlepsza jak dotychczas, moim zdaniem ? To Achelous , ale pod warunkiem, że zamiast tych śmiesznych, nieosadzonych w historii chatek, stały by... ,,Tipi,, np. Lakotów... miejsce II to Edge Of Forever. Plac III to Giant. Nie obrażajcie się, to tylko takie moje sympatie...

    OdpowiedzUsuń