wtorek, 24 lipca 2012

ELEGY - Labyrinth of Dreams (1993)


Jednym z tych zespołów, który stanowił trzon pionierów gatunku progresywnego power metalu był bez wątpienia duński ELEGY, który mimo faktu że dzisiaj nie przejawia działalności w jakiejkolwiek formie to jednak dorobił się pokaźnej liczby albumów. Jednak osiągnął sporo i zostawił po sobie znaczący ślad będąc pionierem progresywnego power metalu, nawiązując oczywiście do słynnego i legendarnego DREAM THEATER. Styl duńskiego ELEGY w pewien sposób nawiązuje do tego co grał DREAM THEATER, z tym że zastąpili klawisze, drugą gitarą i wprowadzili do swojej muzyki elementy power metalu. Poza stylem znaczącą rolę i tym aspektem, który przesądza o wyjątkowości tego zespołu, to bez wątpienia osoba wokalisty czyli Eduard Hovinga, który manierą przypomina Jamesa LaBrie. Wokalista dysponuje szeroką skalą i charyzmatyczną manierą, co pozwala czynić muzykę ELEGY wyjątkową. To, że jest to kapela grająca oryginalnie można już się przekonać za sprawą debiutanckiego albumu „Labirynth of Dreams” z 1993 roku. Wszystko jednak się zaczęło w roku 1986 kiedy to dwóch gitarzystów, a mianowicie Hank van de Laars and Arno van Brussel założyli zespół ELEGY. Na początku skład uzupełniali wokalista Chris Terheijden, basista Martin Helmantel i perkusista Bert Burgers. Po roku koncertowania i wspólnym nagrywaniu materiału na pierwszy album przyszedł czas na pierwsze zmiany w zespole. Pojawił się Ed Warby i wokalista Eduard Hovinga. W takim składzie nagrano pierwsze demo o nazwie „Ellegant Solution” . Co można napisać o samym albumie? O tym co znajdziemy wewnątrz? Przede wszystkim wszystko kręci się wokół dynamicznych i zróżnicowanych partii gitarowych, gdzie przeplatają się frekwencje oparte na wolnym tempie, a czasami na szybkim, power metalowym, specyficznego wokalu o szerokiej skali, gdzie Eduard stawia na śpiewanie głównie w wysokich rejestrach, czy też na pokręconej sekcji rytmicznej, gdzie dzieje się całkiem sporo. Jednak nie wszystko wyszło.

Przede wszystkim zawodzi aspekt produkcyjny, gdzie jest nieco podziemny wydźwięk, czy też w końcu czasami przerost formy nad treścią. Jednak to wszystko jest właściwie niczym przy tym jak brzmi cały materiał. Całość otwiera nieco stonowany „The Grand Chance” gdzie zespół stara się uchwycić klimat, lekkość, zróżnicowane i progresywność. To wszystko zostaje zawarte w kompozycje, jednak gdyby nie specyficzny wokal i intrygujące, oryginalne partie gitarowe, to zapewne nie byłoby by takiego znakomitego efektu. Power metal w większej ilości daje o sobie znać w dynamicznym i melodyjnym „Im No Fool” i w podobnej konwencji jest utrzymany rozpędzony i nieco shredowy „The Guiding Light” . Partie gitarowe, solówki nawiązuje do grania shredowego czy też nawet neoklasycznego co wyraźnie słychać w dwóch instrumentalnych kawałkach, czyli „Mass Hysteria” czy też „All systems Go”. Sporo utworów utrzymanych jest w średnim tempie i to słychać w nastrojowym, nieco romantycznym „Take My Love”, pokręconym i zadziornym „ Trouble In Paradise” , czy też przebojowym „Over And Out” . Najdłuższą kompozycję jest tytułowy „Labirynth of Dreams” który stawia na spokój, nastrój, balladową konwencję i jest to ciekawy utwór, aczkolwiek zbyt rozciągnięty w czasie.

Niezależnie od zalet czy wad, ten album brzmi dość oryginalnie w swojej strukturze. Mimo wyraźnych nawiązań do DREAM THEATER słychać i własny styl, który stawia na pokręcone, wyszukane melodie, na wysokiej klasy wykończenie, szkoda tylko, że czasami brakuje ognia, pewnego zaskoczenia. Potencjał może nie został w pełni wykorzystany, ale na pierwszym albumie ELEGY zaprezentował kawał wartościowej i oryginalnej muzyki z kręgu progresywnego power metalu, który był jednym z pierwszych w tej dziedzinie.

Ocena: 8/10

2 komentarze:

  1. Doprawdy intrygujące :) Aż będę musiał obczaić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poza tym Elegy chyba było z Niderlandów, a nie z Danii, przynajmniej tak podaje encyclopaedia metallum. A sam zespół nie przejawia żadnej działalności bo jest zawieszony i chyba szkoda, bo jest naprawdę ciekawy.

    OdpowiedzUsuń