Nie wiem jak co nie którzy, ale
mnie nie zachwycił nowy album DORO i czym prędzej zacząłem szukać
jakiejś dobrej alternatywy dla tego wydawnictwa i tak o to trafiłem
na nowy album pochodzącego z Wielkiej Brytanii zespołu TRIAXIS,
który się zwie „Rage And Retribution”. Działalność
zespołu rozpoczęła się w roku 2006 kiedy to został założony
zaś w 2009 roku wydali „Key To Kingdom” który spotkał
się z ciepłym przyjęciem i tak o to po upływie 3 lat dostajemy
logiczną kontynuacją tego co zespół zaprezentował na
debiucie, z tym że nowy album jest jakby bardziej dojrzały a to ze
strony kompozytorstwa, wykonania czy też w końcu umiejętności
muzyków, którzy nieco się rozwinęli od poprzedniego
wydawnictwa. Na pewno na pierwszy rzut rzuca się o wiele mocniejszy
wokal Kryssie, który może mało ma zadziorności i takiego
heavy metalowego ognia, a za dużo takiego charakteru znanego z płyt
symfonicznych, ale czy to jest ujma dla muzyki TRIAXIS? No właśnie
nie koniecznie, bo można się do tego szybko przyzwyczaić, ale może
być tak też że niektórych zniesmaczy taki styl śpiewania.
Na tym elemencie się nie kończy rozwój kapeli, bo sferze
gitarowej tworzonej przez C.J i Glyna słychać że jest nacisk na
melodie, na ostrość, rytmiczność i chwytliwość, a to wszystko
wybrzmiewa w utworach, które są urozmaicone i na solidnym
poziomie. Jednak trzeba opuścić zasłonę tajemniczości i
stwierdzić jednoznacznie, że mimo dobrego opracowania graficznego,
mocnego, nowoczesnego brzmienia, solidnych kompozycji i przyzwoitych
umiejętności muzyków, mamy do czynienia z dziełem wtórnym,
nieco przewidywalnym, bez większego zaskoczenia, ale czy ktoś
mógłbym się spodziewać czegoś więcej?
Wątpię, zwłaszcza kiedy stwierdzi
się podczas słuchania materiału, że zespół czerpie
garściami z takich kapel jak IRON MAIDEN, ICED EARTH, JUDAS PRIEST,
czy też FIREWIND. Oczywiście nie jest to klon, ani też dokładna
kopia, jednak wpływy tych kapel są bardzo słyszalne. Skoro nie ma
oryginalności, wyróżniającego się stylu na tle innych
kapel, to co jest tutaj siłą tego wydawnictwa? Solidne kompozycje,
zbudowane na mocnym brzmieniu, ostrych riffach nasuwającym momentami
thrash, na chwytliwych melodiach i dynamicznej sekcji rytmicznej,
która jest tutaj bardzo mocnym punktem. Każda z tych
kompozycja trzyma dobry poziom i można zarówno zachwycać się
ciężkim „Sand And Silver” , melodyjnym „Black
Trinity”, przesiąkniętym thrash metalowymi elementami „The
Infected”, spokojną balladą „Assunder”,
rozbudowanym „And Shadow Creep” gdzie dominuje stonowane
tempo i nieco taki true metalowy feeling, czy też rytmiczny „Under
Blood Red Skies”. Najbardziej
jednak spodobały mi się : szybki „Reunion”,
przebojowy „The Butcher”
czy też w końcu lekki, melodyjny „Some Things Are worth
Dying for” które
utrzymane są w stylistyce power metalowej.
„Rage
And Retribution” to kawał solidnego heavy metalu z elementami
power czy też w niektórych momentach thrash metalu.
Wydawnictwo na pewno nie porywa oryginalnością, stylem w jakim
obraca się zespół, jednak solidność, melodyjność,
dynamika sprawiają ze album słucha się bardzo miło, bez większego
zażenowania i rozczarowania. Kto lubi heavy metal z kobiecym
wokalem zamiast męskiego, kto lubi mocne, solidne granie, gdzie
połączona jest szybkość, agresja, chwytliwość i przebojowość,
a melodie są atrakcyjne ten bez wątpienia polubi nowy album
TRIAXIS. Polecam!
Ocena:
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz