środa, 10 października 2012

PERSUADER - The Hunter (2000)

Każdy kto gustuje w power metalu, każdy kto kocha twórczość BLIND GUARDIAN, z pewnością słyszał na pewno nie jedno słowo na temat szwedzkiego PERSUADER. Najczęściej powtarzającym się słowem, czy frazą jest ...klon BLIND GUARDIAN z tych, starych wydawnictw, które oczywiście są najlepszą spuścizną niemieckiej formacji. Skąd takie określenie? Wystarczy posłuchać twórczości szwedów, żeby się przekonać że ich styl, który polega na dynamicznym, urozmaiconym instrumentarium, na melodyjności, ostrym, szybkim wydźwięku, lecz z pokręconymi melodiami, zwolnieniami i przyspieszeniami przypomina twórczość BLIND GUARDIAN z takiego „Somewhere Far beyond” czy też „Imaginations From The Other Side”. Podobieństwa z niemiecką kapelą nie są tylko pod względem wydźwięku kompozycji, struktury ich, melodyjności, urozmaiconej formy, przebojowości ale również pod względem sekcji rytmicznej, która jest mocna, dynamiczna niczym ta z BLIND GUARDIAN, no i przede wszystkim wokal Jensa Carlssona, który ma podobną manierę do Hansiego Kurscha, choć jego wokal jest nieco ostrzejszy, momentami troszkę thrash metalowy. Dlatego też do nowego zespołu założonego przez Thomena Staucha ( Ex BLIND GUARDIAN) o nazwie SAVAGE CIRCUS mającego grać pod ślepego strażnika został obsadzony w roli wokalisty nie kto inny niż sam Jens. Historia zespołu sięga roku 1997 i na swoim koncie mają póki co 3 albumy, z czego ostatni ukazał się w 2006 roku i od tamtego czasu kapela ma pewne problemy, głównie z znalezieniem wytwórni i stąd też nie mogą wydać nowego materiału. Ich pierwszym kontaktem z rynkiem muzycznym był debiutancki album „The Hunter” który ukazał się w 2000 r.

Ten album jest bardzo przesiąknięty muzyką ślepego strażnika i podobnych rozwiązań w ramach konstrukcji utworów, melodii, ekspresji wokalnych mamy sporo powiązań i czasami się zastanawiam czy to nie są jakieś zagubione tracki z płyt BLIND GUARDIAN, bo podobieństwo jest naprawdę sporo. Jednak mimo podobieństw w sferze wokalnej, dynamiki, sekcji rytmicznej, czy kompozytorstwa, to jednak można wyczuć pewne różnicy, coś co sprawia że nie ma mowy o kopii, plagiacie. Tymi różnicami jest to, że PERSUADER stawia na mocniejsze brzmienie, powiedziałbym wręcz thrash metalowe. Nie szczędzi też podobnych elementów w partiach gitarowych i Pekka Kiviaho na tym albumie dostarcza sporo mocnych, ostrych riffów, dzikich solówek i nie sposób nie wytknąć thrash metalowego charakteru. Nie ma takiej finezji, feelingu, klimatu jak na płytach BLIND GUARDIAN i trzeba przyznać, że PERSUADER gra nieco ciężej, ostrzej, jakby bardziej nowocześniej. Z kolei słuchając materiału, można stwierdzić jedno, muzycy z PERSUADER to specjaliści w graniu energicznego, mocnego, melodyjnego power metalu najwyższych lotów. Jest utrzymany równy poziom i nie brakuje kompozycji, które zapadają w pamięci. Mamy otwieracz w postaci „Fire At Will”, który ma intro niczym „Starlight” HELLOWEEN i ten motyw z radiem jest niemal identyczny. Utwór pojawił się na drugim albumie, ale wg mnie w o wiele lepszej wersji. Często się narzeka na ten utwór, że jest nijaki, bez wyrazu, cóż nie zgodzę się z tym poglądem. Fakt jest ciężki, agresywny, ale nie pozbawiony melodyjności, chwytliwości i jak dla mnie jest to pierwszy mocny punkt tego albumu. Więcej skojarzeń, więcej zespołów niż BLIND GUARDIAN usłyszymy w takim melodyjnym „As You Wish” gdzie jest coś z IRON SAVIOR, NOCTURNAL RITES, czy też bardziej heavy metalowymi kapelami. Oprócz agresywnych kompozycji mamy również tutaj nieco bardziej melodyjne, rytmiczne utwory jak „Cursed” który ma te charakterystyczne zwolnienia w stylu BLIND GUARDIAN, te podniosłe frazy wokalne i ten klimat budowany przez akustyczną gitarę. PERSUADER nie ma większych problemów z konstruowaniem czegoś bardziej rozbudowanego, mroczniejszego i taki „The Hunter” jest znakomitym tego przykładem. Ta szybkość, dynamika, urozmaicenie, mroczny wstęp, przebojowość, popisy wokalne Jensa no nie mogą się nie podobać, bo jest to power metal najwyższych lotów. Instrumentalny „Secrets” brzmi niemal identycznie jak ballady, spokojne kompozycje wykonywane przez BLIND GUARDIAN. Podobny klimat i konstrukcja, do tego ta akustyczna gitara. Jak słucham „Escape” to zawsze na myśl przychodzi mi album „Somewhere Far Beyond”, podobny klimat, dynamika, ekspresja. Z kolei w power metalowym „Heart And Steel” słychać riff ala HELLOWEEN i refren niczym MANOWAR. Zamykający „And There Was a Light” już samym tytułem przypomina BLIND GUARDIAN. Dodam że to kolejny przebój z ciekawie rozplanowanymi solówkami.

Tak o to narodził się jeden z najlepszych power metalowych zespołów. Tak o to powstał zespół z wokalem niczym Hansi Kursch, z muzyką identyczną niczym BLIND GUARDIAN. Akurat kiedy najlepszy okres ślepy strażnik miał za sobą, powstał właśnie PERSUADER – zespół który postanowił kontynuować tą misję dalej. „The Hunter” to dopracowany, przemyślany album, który dostarcza słuchaczowi sporo emocji, a wszystko dzięki energii jaka kipi z kompozycji, melodyjności, dzięki umiejętnościom muzykom, dzięki dynamice. Dla fanów power metalu i BLIND GUARDIAN jest to pozycja obowiązkowa

Ocena: 9.5/10

3 komentarze:

  1. Ale od sześciu lat nic nowego nie wydali, a szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda,szkoda.Zajebisty power metal nagrali.Chciałoby się więcej takiego ''towaru''. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Materiał podobnoć mają, jest tytuł, jest tracklista, przynajmniej była bo sam na oczy widziałem:P, problem z tym że nie mają wytwórni żeby wydać:P Też żałuje, nic jest jeszcze SAVAGE CIRCUS i z Thomenem znów za bębnami to może brzmieć tak jak na debiutanckim albumie. Ale nigdy to nie będzie to PERSUADER, ale jakaś namiastka:P

      Usuń