Czy jest możliwe
połączenie hard rockowego, glam metalu w stylu Motley Crue i
mrocznego, przesiąkniętym klimatem grozy graniem w stylu Danziga?
Słuchając debiutanckiego albumu włoskiej formacji Splatters
stwierdzam, że tak. „Fear Of the Park” który został
wydany w 2012 roku w pełni oddaje charakter tego połączenia dając
solidny horror glam metal z elementami rocka, czy też punku.
Za specjalistę takiego
grania się nie uznaję i nie będę wnikał czy jest to płyta
spełniające w pełnym zakresie wymagania w ramach punkowego/glam
metalowego granie. Nie porównam z innym albumami z tej
dziedziny, ale mogę wam przedstawić i opisać to co można usłyszeć
na „Fear Of The Park”. Na pewno potrafi przyciągnąć do tego
wydawnictwa kolorystyczna okładka, mroczna tematyka, która w
pełni oddaje zamiłowanie członków zespołu do kina grozy
klasy b z lat 80 /90. Od strony technicznej album wypada całkiem
przyzwoicie i trzeba przyznać, że postarano się o soczyste i
mroczne brzmienie. By mówić o glam metalu z elementami hard
rocka muszą być odpowiedni, zadziorny, specyficzny wokal, rytmiczne
i dynamiczne partie gitarowe. W tej kwestii Splatters spisuje się
dobrze, bo te kwestie zostają osiągnięte. Jednakże Drow jako
wokalista i gitarzysta żadnych cudów nie wyczynia. Zwykłe
umiejętności ot co. Zespół nie gra niczego odkrywczego ani
też powala samymi kompozycjami, ale mimo tego zespół gra
dość solidnie. Ciekawy klimat został osiągnięty w „Dark
Way”, zaś pod względem melodyjności wyróżnia się
„Lucky 13”. Podobać również może się
szybszy „Sinner In Heaven” czy „Welcome To
Zombieland”, ale to wszystko jest przeciętne, albo co
najwyżej dobre i nie zada aż tak w pamięci jakby się chciało.
Udało się połączyć
stylistykę Montley Crue i Danzig, lecz efekt jest w pełni udany?
Niech każdy sam oceni. Ja nie uległem temu grania. Nie porwała
mnie muzyka ani też klimat. Za mało ciekawych melodii, dopracowania
i hitów, które ułatwiłyby odbiór całości.
Pozycja skierowana do fanów wcześniej wspomnianych kapel.
Ocena: 4.5/10
Płytę przesłuchałem dzięki uprzejmości :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz