sobota, 4 maja 2013

ENDOVEIN - Waiting For A Disaster (2010)

Jeśli chodzi o thrash metalu to nie brakuje młodych, obiecujących kapel, które mają szanse nieco dłużej zagrzać miejsce w thrash metalu i z pewnością jedną z takich młodych kapel, która znakomicie póki co sobie radzi na rynku, która ma już nie małe grono fanów jest włoski Endovein, który w tym roku zamierza wydać nowy album co jest dobrą okazją, żeby przypomnieć o zespole i ich debiucie „Waiting For Disaster”, który ukazał się w 2010 roku.

Co do samego zespołu można by się rozpisać na temat historii zespołu, o tym ile przewinęło się muzyków i o tych najważniejszych wydarzeniach, które miały miejsce od momentu założenia zespołu tj. 2004 roku jednak nie mam zamiaru was tym zanudzać, jednak warto zaznaczyć, że wokalista Stefano Balma, który w 2012 roku odszedł od Endovain, podobnie jak perkusista Stefano Cavalloto związani później byli związani z Walpurgis Night, który gra nie thrash metal, a heavy metal. Endovein to kapela, gra techniczny thrash metal z pewnymi elementami heavy metalu, co wyraźnie przejawia się w manierze i technice wokalnej Stefana, czy też melodyjności, która nasuwa kapele heavy metalowe lat 80. Sam wokal Stefana kojarzy się z frontmanem Anthrax, a mianowicie Belladonną i podobieństw między tymi dwoma wokalistami jest całkiem sporo. Anthrax to nie jedyna inspiracja tego młodego włoskiego zespołu, bo słychać też takie kapele jak Metallica, Megadeth, Toxik, czy Forbidden. Takich kapel, z takim stylem grania jest pełno i z każdym rokiem przybywa, a to co pozwala wyróżnić i zapamiętać ten włoski zespół to fakt, że muzycy grają na dość wysokim poziomie, ukazując swoje techniczne zaplecze, zwłaszcza to daje się we znaki za sprawą mocnej, dynamicznej sekcji rytmicznej, a także za sprawą ostrych, agresywnych, ale zarazem melodyjnych partii gitarowych wygrywanych na debiutanckim albumie przez duet Colla/Catani, którzy stawiają oczywiście na techniczne granie, ale w tym wszystkim jest też pomysłowość i chęć tworzenia przebojów, które są właśnie tym czynnikiem, który pozwala zapamiętać ów zespół, pozwala mu się przebić przez wiele podobnie grających kapel. Materiał na „Wating For A Disaster” jest równy, urozmaicony i pozbawiony dłużyzn, co wpływa na łatwy odbiór. Na albumie znajdziemy kompozycje przesiąknięte heavy metalem („ Don't Forget”), kompozycje melodyjne, pełne zwrotów i przetasowań melodyjnych („Slaves of the Matrix”) , utwory agresywne ( „Sono Stufo!”) czy też dynamiczne, które niszczą szybkim tempem („Problem of Humanity” czy „Fallout Terror”). Nie ma słabych kompozycji co też sprawia, że miło się tego słucha.

Solidny, energiczny, agresywny techniczny thrash metal z elementami heavy metalu, gdzie jest miejsce na melodie i brutalność, to właśnie cały Endovein jaki się zaprezentował na debiutanckim albumie i oczekiwania względem nowego albumu są i ciekawe czy potwierdza swój poziom, styl i fakt, że mają potencjał. „Waiting For A Disaster” to pozycja obowiązkowa dla fanów technicznego thrash metalu.

Ocena: 8/10

P.s Recenzja przeznaczona dla magazynu HMP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz