środa, 1 maja 2013

ROARBACK - Face The Sun Ep (2012)

Za fana death metalu nigdy się nie uważałem, ale potrafię tolerować ów gatunek w wersji melodyjnej albo w połączeniu z thrash metalu i jeśli chodzi o ten ostatni styl to znakomicie ta sztuka wyszła młodemu zespołowi z Danii, a mianowicie Roarback, który został założony w 2009 roku i obecnie jest na etapie koncertowania, pracowaniem nad materiałem na debiutancki album, a także promowanie swojego mini albumu „Face The Sun”, który ukazał się w 2012 roku.

Zespół wydał o własnych siłach owe wydawnictwo, tak więc nikogo nie powinno zdziwić nieco amatorskie i niskiej jakości brzmienie, które jest jedną z głównych przeszkód w odbiorze, jednak mimo wszystko nie można odmówić temu młodemu zespołowi zapału, zaangażowania, agresji, pomysłowości i dobrego wyszkolenia technicznego, bo mimo wszystko wokal Dennisa Ullehusa brzmi agresywnie, na poziomie nie wiele gorszym niż u wokalistów z bardziej znanych kapel i słychać tutaj wyraźne wpływ latami 80 oraz 90, takie same wpływy słychać w tym co wygrywa duet Andreas Dixø & Andreas Rohde, który stawia na agresję, brutalność, dynamikę co znakomicie świadczą na mini albumie takie utwory jak „Face The Sun” , czy „I Will Find You”, w których melodia, czy przebojowość schodzi na drugi plan, tutaj jest jasno zaznaczone, że chodzi o agresję i brutalność i to za wszelką cenę. W tych kawałkach wyróżnia się nie tylko praca gitarzystów, ale zwłaszcza sekcja rytmiczna, która znakomicie nadaję owej szybkości, brutalności, dynamiki, która jest tutaj niezbędna. Jednak zespół potrafi nie tylko pędzić z niezwykłą szybkością, potrafi również grać bardziej stonowany death/thrash metal z naciskiem na ciężar i mrok, co znakomicie zostaje podkreślone w „My World”. Ci którzy cenią sobie chwytliwe granie, bardziej melodyjny riff powinni docenić przebojowy „War Machine”, który jest bez wątpienia najlepszym utworem na mini albumie.

Może brzmienie „Face The Sun” jest niedopracowane i niskiej jakości, może zespołowi brak jeszcze ogłady i wysokiego poziomu technicznego, który mógłby nadać muzyce nieco innego, lepszego wymiaru, to jednak muzycznie jest to czego się oczekuje od mieszanki death/thrash metalu, a więc agresji, brutalności, surowości i drapieżnych riffów, a to właśnie dostarcza Roarback.

Ocena: 7/10

P.s Podziękowania dla Vlada Nowajczyka 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz