piątek, 3 maja 2013

ILLUSORIA - Illusory World (2013)

Z baczną uwagę obserwowałem to co wychodziło w tym roku, zwłaszcza w ramach niemieckiej sceny metalowej i efektem tych obserwacji było natrafienie na debiutantów o nazwie Illusoria. Inaczej mówiąc niemiecki odpowiednik takich kapel jak Nightwish, Within Temptation czy Vision of Atlantis, z wyraźnymi wpływami Sonata Arctica, czy Epica. Melodyjny power metal z kobietą na wokalu to patent, który nie raz pojawił się w muzyce metalowej i Illusoria, choć stosunkowa młodym zespołem jest stara znaleźć miejsce w tym nie wąskim gronie i dla siebie. Debiutancki album „Illusory World” wstydu nie przynosi zespołowi, ba brzmi znakomicie w owej konwencji i jest to wydawnictwo na które warto zwrócić uwagę, nawet jeśli nie pałą się wielką miłością do takiego grania.

Niemieckie kapele zawsze kojarzą mi się z solidnością, łatwością przechodzenia między motywami, a także pomysłowością, która daje w efekcie sporo przebojów. Te cechy w swojej muzyce eksponuje również młody zespół założony w 2012 roku przez gitarzystę Falko Shulze i klawiszowca Michaela Raible'a i co ciekawe nie uświadczycie tutaj toporności, czy kwadratowych melodii, które są wyznacznikiem niemieckiego metalu. Tutaj o dziwo kapela stara się jak najbardziej zbliżyć do stylu Nightwish czy Epica, a więc mamy lekki, ciepły, podniosły wokal Evy Kreuzer, która śpiewa bardzo technicznie i melodyjnie, a w dodatku nie drażni swoją manierą. Klawisze, elementy orkiestry to cechy które nadają stylowi zespołu symfonicznego charakteru, co jeszcze bardziej przybliża Illusoria do wcześniej wymienionych kapel. Nie ma jakiegoś chaosu, czy przerostu formy nad treścią i wszystko zostało dobrze wyważone między symfonicznością, melodyjnością, podniosłością i power metalową strukturą. Debiutancki album tej niemieckiej kapeli został dobrze dopracowany pod względem brzmieniowym, a także kompozycyjnym i nie brakuje na płycie ciekawych, atrakcyjnych melodii, solówek, popisów gitarowych Falko ani przebojów, które w takim graniu są niezbędnym elementem. Jak przystało na niemiecki zespół materiał jest równy, urozmaicony i pełen emocji. Choć tylko 8 utworów jest na płycie to i tak się sporo dzieje. Mocne otwarcie w postaci klimatycznego, rozbudowanego „Clandestine Lovestory pokazuje, że zespół brzmi naprawdę dobrze, nie brakuje mu energii i pomysłowości, a i technicznie nie ma się do czego przyczepić. Drugim utworem, który dobitnie podkreśla klimat symfoniczny zespołu jest tytułowy „Illusory World”, który jest pełen smaczków i urozmaiceń. Godnym uwagi jest też przebojowy „White Light”, power metalowy „Snow White” z dobrze dopasowanymi organami kościelnymi, a także piracki „Black Sails” , który jest moim ulubionym kawałkiem i to nie tylko z tego względu że jest przesiąknięty wpływami folkowego Alestorm. Jest jeszcze epicki, stonowany i podniosły „300 - Side by Side” czy też ciepła, klimatyczna ballada „Ray Of Hope”, które bardziej urozmaicają całość.

Na pewno warto zwrócić uwagę na ten debiut, bo Illusoria pokazuje się z bardzo dobrej strony, dając fanom melodyjnego grania krążek pełen atrakcyjnych melodii i przebojów, które zapadają w pamięci. Pozycja obowiązkowa dla fanów power metalu i symfonicznego metalu.

Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz