czwartek, 6 marca 2025
HIRAX - Faster than death (2025)
Teraz czas na ostrzeżenie. Szanujesz swoje zdrowie? Unikasz płyt, które mają kiepskie brzmienie? Płyt, które męczą i nie mają za wiele do zaoferowania? Jeśli tak, to nowy album thrash metalowego zespołu Hirax można odpuścić sobie. "Immortal Legacy" z 2014 r pozamiatał mną i na długo został w pamięci. To był świetnie skrojony speed/thrash metal, gdzie było coś z Kreator i Suicidal Angels. W 2024 r doszło do praktycznie zmiany całego składu. Lider Katon De Pena dobrał nowego gitarzystę i sekcję rytmiczną. W nowym składzie nagrali "Faster than death". Płyta ukazała się 21 lutego nakładem Domentia Records.
W zespole pojawił się gitarzysta Allan Chan i basista Jose Gonzalez z Anathema, a także perkusista Emillio Marquez. Zmiana na gorsze i nowi muzycy nie wnoszą nic dobrego. Jest chaos i brak pomysłów. Same wykonanie też pozostawia sporo do życzenia. Do tego dochodzi garażowe brzmienie i kiczowata okładka. Materiał bardzo krótki, bo trwa 21 minut i w tym czasie te 9 kompozycji nudzi i męczy. Płytę otwiera rozpędzony "drill into the brain" i faktycznie jest ostro i szybko. Kawałek krótki, że co się rozkręci, to zaraz się kończy. Chaos tutaj rządzi. Ciekawszy wydaje się "Armageddon", gdzie troszkę zalatuje Masters of Metal, czy Overkill. Troszkę lepiej to brzmi, ale to wciąż jakieś takie garażowe i nijakie granie. Troszkę stonowany "Drowned Bodies" pokazuje jak wokalnie męczy się Katon, który męczy również słuchacza. Przebłyski są w "Relentless", ale te gitary jakieś bez mocy, bez ikry i wyrazu. Jakby ktoś tu za karę grał. Elementy heavy metalu przemycono w "Warlords Command" i całość wieńczy taki oklepany "Worlds End", który tylko ma do zaoferowania szybkie tempo.
Materiał się strasznie dłuży i męczy podczas słuchania. Ciężko za coś tak naprawdę pochwalić. Szok, że kapela tego formatu, która tak świetnie grała, wydała takiego koszmarka. Długa przerwa, zmiany personalne i brak pomysłu, sprawiły że nowy album Hirax to nie wypał. Szkoda.
Ocena 3/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz