sobota, 29 marca 2025
MOONLIGHT HAZE - Beyond (2025)
Avantasia promuje swój nowy album "Here Be Dragons" i trasa koncertowa robi wrażenia. Ciekawa setlista i ciekawi goście. "Farewell" śpiewa utalentowana, rudowłosa wokalistka, która często ostatnio pojawia się na koncertach Avantasia. Pewnie mało kto wie, że Chiara Tricarico ma swój własny zespół Moonlight Haze, który jest na scenie od 2018r. Kto lubi nightwish z czasów Anetty czy Frozen crown ten pokocha to co wyprawia ten band. Właśnie 23 marca wydali swój 4 album studyjny zatytułowany "Beyond"po 3 letniej przerwie. Płytę wydała wytwórnia Scarlet Records, ale to nie jest ważne. Ważne, że to ich najlepszy album jak dla mnie.
Wszystko zostało dopracowane i dopięte na ostatni guzik. Mamy klimatyczną okładkę, mamy pierwszorzędne brzmienie i sami muzycy, którzy przeżywają skok rozwojowy. Klawiszowiec Gulio Capone tworzy podniosły klimat i dba o symfoniczne ozdobniki. Falanga i Melinato starają się by całość była przebojowa i zadziorna. Ma być podniośle i melodyjnie. Wszystko oczywiście utrzymane w kategorii symfonicznego power metalu. Przypominają się stare dobre klasyki i wiele znanych marek, ale Moonlight Haze daje tutaj czadu i pisze własną historię. Płyta kipi energią, a każdy utwór to potencjalny hicior.
Pomijam intro "Beyond", który nie wiele prezentuje, ale "Tame the Storm" to już inna bajka. Brzmi jak odrodzenie symfonicznego power metalu i ukłon w stronę lat 90, kiedy rodziły się wielkie gwiazdy, Jest energia, pomysł i do tego liderka - Chiara to kobieta ogień. Jej głos buduje podniosły klimat, nawet momentami operowy, ale potrafi też śpiewać z pazurem. Mając taką wokalistkę to można tworzyć rzeczy niemożliwe. "Crystallized" i to prawdziwy ładunek melodyjnego grania i sam motyw przewodni potrafi skraść serce. Utwór może nieco bardziej komercyjny, taki można rzec radiowy, ale wpada w ucho i na długo zostaje w pamięci. Hit goni hit i "Chase The Light" to strzał w dziesiątkę. Tutaj wszystko błyszczy. Od znakomitego riffu, przez refren i wciągające solówki. To taki hit w stylu Nightwish czy vision of Atlantis. Mocna rzecz! Jeszcze agresywniej, bardziej drapieżnie jest w "Would You dare" i na pewno dominuje power metalowa stylistyka. Jest energicznie, z pomysłem i w przebojowym charakterze. Moonlight Haze to maszynka do robienia hitów. Chiara daje popis wokalny w rozpędzonym "D.N.A" i to znowu świetny hit. Chwytliwy riff i mega przebojowy refren tworzą wybuchowy miks. Murowany hit na koncertach. Coś w klimatach Epica mamy w "Awekening" i to kolejna mocna rzecz na płycie. Moonlight haze sieje zniszczenie. Bonusowy " A brand new sky" to też kwintesencja symfonicznego power metalu. Cudo!
Szok, normalnie szok. Co tu się zadziało? Band, który był bardzo dobry wbij się na wyżyny swoich możliwości i zmajstrował świetny album w klimatach symfonicznego power metalu. "Beyond" przywraca wiarę w ten gatunek. Ostatnie takie wrażenie wywarł na mnie "Pirates" Vision of Atlatnis. Dobrze, że powstają takie płyty jak ta i przypominają stare dobre czasy Within Temptation czy nightwish. Gorąco polecam!
Ocena: 9/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz