sobota, 18 stycznia 2025

TUMENGGUNG - Back on the Streets (2025)


 Z nowym albumem po 5 latach przerwy powraca pochodzący z Indonezji Tumenggung.  Działają od 2007 r i dorobili się dwóch albumów, a ten najnowszy zatytułowany "Back on The Streets", Band obraca się w stylistyce heavy/power metalu. Pełno tu odesłań do klasyki i znajdziemy elementy Scorpions, Judas Priest, czy Accept. Nie ma tu nic odkrywczego, ani świeżego, ale słucha się tego z duża przyjemnością. Z resztą czy ta okładka zalatująca klimatem Judas Priest może kłamać?

Duet gitarowy tworzony przez Rizaldy i Arif stawia na dobrą zabawę, na klasyczne dźwięki i klimat lat 80. Pełno tu prostych i oklepanych riffów, solówek czy melodii. Na szczęście band to umiejętnie wykorzystuje i tworzy solidny materiał. Tak solidny, bo nie ma mowy o stworzeniu czegoś genialnego i perfekcyjnego. Nieco słabszym ogniwem zespołu jest wokal Arifa Ramadhana, który jest daleki od jakiegoś technicznego i drapieżnego wokalu. Spisuje się w tej roli, ale do ideału tez mu brakuje.

Płyta jest krótka i treściwa, bo trwa 34 minuty. Najdłuższy utwór to "Symphony of Hate" który trwa trochę ponad 5 minut. Szybkie tempo, zadziorny riff i wszystko brzmi znajomo to fakt, ale zabawa jest przednia. Kocham takie intra jak "Wall Breaker" , gdzie gitary wprowadzają nas do albumu. Tytułowy "Back on the Streets" to klasyka w świetnym wydaniu. Riff znajomy i oklepane, ale szybsze tempo robi robotę. Znajdą się tutaj echa NWOBHM. Coś z Accept z czasów "Metal Heart" można wyłapać w "Living on the Edge" i taki hołd mi pasuje. Nie przeszkadza mi to, bo starego accept nigdy za dużo. Hard rockowy feeling dostajemy w nastrojowym "Deja Vu", jest jeszcze marszowy "1000 tons of Metal", który nieco przypomina "They Want War" Udo. Miks Judas Priest i Accept dostajemy w "Strangers" i znów dobry hołd dla heavy metalu lat 80. Finał to rozpędzony "Soul Reaper" i może chcieli mieć swój "Fast As a Shark"?

Tumenggung nagrał album o wiele ciekawszy niż debiut i widać, że się rozwijają. Stawiają na hołd dla heavy metalu lat 80, wykorzystują ograne motywy i czerpią z nich inspirację. Wszystko brzmi podobnie i nie raz to można już było gdzieś to usłyszeć. Mnie to nie przeszkadza, bo jest to świetna rozrywka. Kto lubi heavy metal  w stylu starego Judas Priest czy zwłaszcza Accept, ten niech odpala czym prędzej "Back on The Streets".

Ocena: 8.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz