niedziela, 5 maja 2013

MONSTRUM - Czas (2013)

Jak polski heavy metal, z wpływami Iron Maiden, Judas Priest czy Helloween, gdzie rządzi tematyka zachwalająca metal, rock, czy też o życiu, fantasy, jak zespół który ceni sobie melodie, który jest specem od nagrywania przebojów i nie wstydzi się ojczystego języka to tylko w wydaniu rzeszowskiego Monstrum. W przypadku można mówić nawet jak o legendzie polskiego heavy metalu, którą można postawić obok Turbo, Kat, czy TSA. Założona w 1994 roku kapela może się pochwalić 20 letnim stażem i 4 albumami, z czego „Czas” jest świeżutkim wydawnictwem.

Nowy album, który premierę miał 15 kwietnia jest właściwie albumem w stylu Monstrum, który stylistycznie jak i pod względem poziomu muzycznego nasuwa słynny „Za Horyzontem Ciszy” czy też „VIII dzień Tygodnia” i tutaj choć jest już zespół bez trzeciego gitarzysty, a mianowicie Ślimaka, to jednak w pełni udało się dalej utrzymać ten styl, czyli melodyjny, prosty, chwytliwy, energiczny heavy metal z elementami hard rocka i fani tradycyjnego heavy metalu w stylu lat 80 będą w pełni zadowoleni. Po przedni album „Imperium Zapomnienia” miał charakter bardziej mrocznego i nieco dojrzalszego heavy metalu, ale gdzieś uleciała na tym wydawnictwie przebojowość. „Czas” pod tym względem jest znacznie ciekawszym albumem i takim powiedziałbym typowym, charakterystycznym dla tego zespołu. Oczywiście Monstrum nie myśli zmieniać stylu, kombinować i próbować sił w nieco innej dziedzinie, gatunku metalowym, ale owa wtórność i wykorzystanie znane patenty to jest właśnie atut tego zespole. Miło słyszeć gdzieś tam znaną wcześniej melodię w nieco innym wydaniu, ale warto mieć na uwadze, że Monstrum nie jest jednym z tych zespołów co kopiuje do bólu i nic z tego nie wynika. Płyty Monstrum zawsze się cechowały nie tylko przebojowym, energicznym materiałem, ale też ciekawą szatą graficzną i mocnym, soczystym brzmienie i te cechy zostały przerysowane na „Czas”. Również inne istotne elementy muzyki Monstrum tutaj funkcjonują nie zmiennie, przede wszystkim wokal Mariusza Waltosia, który jak zwykle wyróżnia się energią, charyzmą, mocnym głosem, który jest tutaj ważnym ogniwem, podobnie jak sekcja rytmiczna, która brzmi jak ta wyjęta z lat 80 i do tego świetnie zgrany duet gitarowy Dudek/ Guzek, który dostarczy emocji, melodii, klimatu i finezyjnych solówek rodem z Iron Maiden, Judas Priest czy Helloween. Nawiązania do Iron Maiden pojawią się ponadto w sferze tekstów i wystarczy przyjrzeć się takim utworom jak „Cela”, który nawiązuje do „Hallowed By Thy Name”, który wyróżnia się ponadto niesamowitym, mrocznym klimatem, czy też jak „Ikar” który nasuwa „Flight Of The Icarus” i stylistycznie jest to utwór, który łączy styl Iron Maiden z mocnym rockiem. Nie brakuje tutaj utworów rockowych, czego dowodem jest choćby „Ty i Ja”, który kojarzyć się może nieco z Judas Priest czy też może TSA i w tej dziedzinie mieszczą się też dwa spokojniejsze utwory, a mianowicie „Nadzieja” i łapiący za serce „Opuszczony Raj”, który równie dobrze mógłby zdobić album Turbo. Jednak „Czas” to płyta dynamiczna, energiczna i przebojowa, a więc dominują szybkie, żywiołowe kompozycje jak „Kraina wilczych praw”, która otwiera album i tutaj słychać wyraźne wpływy Helloween. Judas Priest z ery „Screaming For Veangence” można usłyszeć w zadziornym „Rock'n Roll”, zaś melodyjny „Szankiel” jest utrzymany w stylu Iron Maiden czy też nawet Running Wild. Znakomicie zespół przenosi nas do heavy metalu lat 80 za sprawą kompozycji „Czas Apokalipsy” oraz „Kłamstwo i Fałsz”. Nie można także zapomnieć o szybkim „Ostatni Rejs”, który ma coś z twórczości Dio czy też wczesnego Helloween. Każda kompozycja to prawdziwy killer, znakomity przebój, który nie tak łatwo zapomnieć.

Monstrum po 3 latach od „Imperium Zapomnienia” znów potwierdza swoją klasę, to że jest jednym z najlepszych zespołów heavy metalowych na ziemi polskiej. „Czas” to album, który znakomicie kontynuuje styl wypracowany na dwóch pierwszych albumach. Dla fanów tradycyjnego, melodyjnego heavy metalu lat 80 pozycja obowiązkowa.

Ocena: 8.5/10

4 komentarze:

  1. Już dawno nie słyszałem tak dobrego heavy z polskimi tekstami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Monstrum reprezentuje to co najlepsze w klasycznym heavy metalu. Niech żyją!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Płyta ok, aczkolwiek wokal już trochę "spracowany" i brzmienie za bardzo "zagęszczone". Taki powrót do początków, aczkolwiek "Za horyzontem ciszy" bardziej cenię.
    Zasłużony zespół.
    Czas na wydanie antologii uprzednich płyt, innych publikowanych i niepublikowanych nagrań, a przede wszystkim nowej płyty.

    OdpowiedzUsuń