czwartek, 13 lutego 2025

PREHISTORIA - Cryptic Halo (2025)


 Okładka rodem z płyt Persuader i to w tym przypadku dobry trop. Samo logo też troszkę w stylu Persuader. To nie koniec podobieństw amerykańskiego Prehistoria do Persuader, bo nawet stylistyka często gęsto nawiązuje do twórczości szwedów. W muzyce amerykańskiego Prehistoria można doszukać się wpływów Savage Circus, Dark Empire, czy też Iced Earth. To przede wszystkim power metalu, ale z pewnymi elementami thrash metalu. Debiutancki album zatytułowany "Cyptic Halo" ukaże się 15 lutego nakładem Stormspell Records.

Czym może nas zaskoczyć Prehistoria? Na pewno mocny i zadziornym brzmieniem. Ciekawymi pomysłami na riffy i partie gitarowe. Tutaj pole do popisu ma duet Cothron/Otworth, którzy stawiają na zadziorność, szybkość i melodyjność. Każdy dźwięk jest przemyślany i słucha się tego bardzo przyjemnie. Oczywiście nie ma tutaj odkrywania Ameryki i tworzenia czegoś nowego. Band idzie przetartymi szlakami, ale robią to z gracją i pomysłem. Ważną postacią tutaj też jest bez wątpienia wokalista Alonso Zo Donoso. Jest to wokalista charyzmatyczny, który odnajduje się w wysokich rejestrach. Kiedy trzeba to też pokazuje pazury. To wszystko ze sobą znakomicie współgra i nie ma zbytnio do czego się przeczepić.

Intro klimatyczne i dość spokojne.  Atak zespół przeprowadza w "Rise" i to znakomity miks power metalu i thrash metalu. Band gra świeżo i stara się balansować między agresją, a melodyjnością.  Podobne emocje wywołuje rozpędzony "Salvation Denied", który ma w sobie jeszcze więcej thrash metalowych patentów. Riff w "Obsidian Gateways" jest zadziorny i pełen drapieżności. W takiej stylistyce band błyszczy. Balansowanie między power metalem, a thrash metalem jest urocze, Dobitnie słychać tutaj wpływy Savage Circus czy Persuader. Połamane dźwięki w "Everlasting Legacy" też są urocze i to kolejny mocny utwór na płycie. Co za agresja i zarazem przebojowość bije z "Paradise Lost". Band radzi sobie z dłuższymi kompozycjami, co potwierdza to "Crowne Of The Resolute" czy 7 minutowy killer "Dreamchaser".

Bardzo udany debiut zalicza amerykański Prehistoria, który potwierdza, że amerykański power metal ma się dobrze i wciąż pojawiają się ciekawe płyty z  taką muzyką. Znakomity balans między power metalem a thrash metalem, znakomity balans między agresją i przebojowością. Band zna się na rzeczy, a "Cryptic halo" robi ogromne wrażenie. Pozycja obowiązkowa !

Ocena: 8.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz