sobota, 2 marca 2013

XXARON - The Legacy (1985)

XXARON to jedna z tych kapel, która znikła ze sceny metalowej tak szybko jak się pojawiła. Ta mało znana kapela niemiecka działała w latach 80 i głównie reprezentowała nurt heavy metal z elementami power metalu. XXARON powstał w 1983 roku i zapisał się w historii niemieckiego heavy/power metalu za sprawą debiutanckiego albumu „The Legacy”, który ukazał się w 1985 roku. Do kogo jest kierowany ów album? Jakie wpływy tutaj słychać? Jaki poziom muzyczny zespół zaprezentował na tym albumie?

Mało komu znana niemiecka formacja wykreowała styl, w którym znalazło się miejsce na heavy metal w stylu JUDAS PRIEST, IRON MAIDEN, ANVIL, dla hard rocka w stylu DEF LEPPARD, rock'n rollowego MOTORHEAD, amerykańskiego power metalu w stylu METAL CHURCH, jednak listę muzycznych inspiracji można by znacznie poszerzyć. Tak więc mamy wtórne granie, pozbawione oryginalności, świeżości, jednak w tym przypadku nie jest to żadną ujmą, bo kapela nastawiła się na energiczność, przebojowość, melodyjność, co zresztą im dobrze wychodziło. „The Legacy” te cechy znakomicie piętnuje i trzeba przyznać, że jak na owe warunki, jak na konkurencję w owym czasie i silną niemiecką scenę album wypada naprawdę dobrze, pomimo że nie mamowy o genialnym albumie, a muzycy też nie robią niczego nadzwyczajnego, jednak solidność i pomysłowość dała znakomity efekt w postaci dynamicznego albumu wypchanego przebojami. Jak przystało na album z tamtego okresu mamy niższej jakości brzmienie, ale z pazurem, z klimatem, naturalne i w pełni oddające charakter heavy/power metalu lat 80. Nie tylko brzmienie na tym albumie jest specyficzne, bo również wokal Andrea Kwiatkowskiego można do takich zaliczyć. Nie jest to ten typ wokalu, który jest techniczny, emocjonalny, ale solidny, taki nieokiełznany i naturalny. Dobrze na tej płycie wypada również sekcja rytmiczna i partie gitarowe, które w dużej mierze są proste, klimatyczne, dynamiczne i bardzo melodyjne, tak więc mamy tutaj wszystko co potrzeba, a kompozycje znakomicie potrafią umilić czas.


Zaczyna się dość wyjątkowo i mrocznie bo od intra „The Legacy”, które łączy w sobie formę BLACK SABBATH z klimatem MERCYFUL FATE i potrafi przyprawić o ciarki i w podobnej tonacji utrzymany jest „Straight From Hell”. Nieco hard rockowy feeling można wyłapać w „Normed Rules Again” i gdzieś podobny charakter można wychwycić w „Dust And Diamonds”. Nieco rock'n rolla można usłyszeć w dynamicznym, lekkim „Born By The Sin” , zaś progresywny rock i nieco BLACK SABBATH, czy też METAL CHURCH można uchwycić w rozbudowanym „Son of Light”. Jednak album zdominowany jest przez szybkie kompozycje jak :” The Key”, przebojowy „Dance On Fire”, speed metalowy „Lost In The Dark”. Całość urozmaica klimatyczna, mroczna ballada „Black magic Mystery”.

XXARON to kapela mało znana i o małym dorobku płytowym, jednak ich jedyny album jest solidnym, rzemieślniczym albumem utrzymany w konwencji heavy/power metalowej z elementami hard rocka czy speed metalu. Klimatyczne brzmienie, specyficzny wokalista, dobrze zgrani gitarzyści i przemyślane, dobrze wykonane kompozycje sprawiają, że jest to kolejny staroć, który warto odkurzyć.

Ocena: 7.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz