środa, 4 marca 2015

CRIMSON WIND - Last Poetry Line (2015)



Wielu fanów symfonicznego Power metalu widzi w włoskim Crimson Wind drugi Vision Divine czy Symphony X. Kiedy się przyjrzymy stylistyce, to w jaki sposób te zespoły tworzą kompozycje i wypełniają ją aranżacją to faktycznie można dostrzec podobieństwa. W dodatku Crimson Wind reprezentuje włoską scenę, która jest znana z symfonicznego Power metalu.  Grają od 2008 roku  i dorobili się dwóch albumów. Ten najnowszy zatytułowany „Last Poetry Line” , który miał premierę 23 lutego tego roku. Jest to płyta, która faktycznie zabiera nas w rejony Vision Divine czy Symphony X. Dokładnie udało się przerysować symfoniczny  Power metal z elementami progresywnego heavy metalu czy hard rocka. W muzyce Włochów sporą rolę odgrywają klawisze Diego Galetiego. To właśnie one nadają kawałkom przestrzeni i lekkości. Jest w nich też sporo z progresji, tak więc fani Symphony X będą zachwyceni takim obrotem sprawy. Zwłaszcza fajnie wybrzmiewa ten element w Power metalowym „Still”. Można poczuć się jak w innej czasoprzestrzeni, jak w innym świecie.  Jest magia, jest nutka finezji i lekkości, a wszystko podane w dość słodkiej formie.  Gitarzysta Giuseppe  daje nam niezły popis umiejętności i można się delektować jak z lekkością przechodzi między poszczególnymi motywami.  W takim „Black Shelter” można wyczuć wpływy Ritchie Blackmore;’a i innych wielkich gitarzystów, a to cieszy.  Zespół potrafi też postawić na epickość co pokazuje w „Heirlloom”. Jest to utwór bardziej rozbudowany i zawiera sporo ciekawych motywów, które stanowią bogatą całość.  Płyta mi lekkiego i ciepłego brzmienia ma kilka mocnych momentów, w których zespół pokazuje pazurki i mam tutaj na myśli Power metalowe petardy. Tych tutaj nie brakuje i wystarczyć posłuchać „Death Dwell In Sight” czy „The Stom” by się o tym przekonać. W takich kawałkach zespół wypada bardzo dobrze i powinni się trzymać tego charakteru .  Może momentami jest zbyt słodko, może momentami wdziera się komercja, ale i mimo tego jest to kawał solidnego Power metalu w symfonicznej konwencji.  „Last Poetry Line” to miła i przyjemna dla ucha płyta, która spodoba się fanom szeroko pojętego melodyjnego Power metalu.

Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz