poniedziałek, 30 marca 2015

DEMOLITION TRAIN - Unleash The Hordes (2015)

W tym roku nie mogło zabraknąć muzyki będącej hołdem dla Motorhead. Muzyki będącej odniesieniem do rock;n rolla, speed metalu i thrash metalu. Z taką misją wybrał się młody grecki band o nazwie Demolition Train, który w tym roku wydał swój pierwszy album zatytułowany „Unleash The Hordes”. Kapela działa od 2009 roku i z każdym dniem przybywa fanów tej młodej kapeli. Nic dziwnego, bowiem ich debiutancki album to kawał solidnego grania, w którym można natknąć się na wpływy Saxon, Motorhead, Judas Priest, czy Exodus. Liderem zespołu jest Apostolis Korakas, który pełni rolę gitarzysty i wokalisty. Dzięki niemu są jeszcze większe skojarzenia z Motorhead i to jest oczywiście na plus. Jest charyzma, jest zadziorność, a to są atuty, których nie można zlekceważyć. Ciekawa okładka z pociągiem w roli głównej to połowa sukcesu i sprawia, że album wyróżnia się na tle innych. Od strony technicznej też album wypada dobrze bo mamy soczyste, nieco brudne brzmienie, które wspaniale współgra z rock'n rollowym charakterem kompozycji. „Wrecking Crew” to dobrze trafiony otwieracz, który sprawia, że serce szybciej bije. Tytułowy „Unleash the Hordes” to taki szczery, prosty speed metal mocno zakorzeniony w latach 80. Na płycie roi się od ciekawych i zapadających w pamięci riffów, a jednym z nich jest „Kill Your Boss”. Apostolis i Vasilas dają niezłego czadu jeśli chodzi o partie gitarowe i naprawdę sporo się dzieje w tej sferze. Wystarczy w słuchać się w rozpędzony „Chase Your blues away”, który przypomina nieco Airbourne pod względem stylistycznym. Kto lubi porządny hard rock z pewnymi cechami Ac/Dc ten będzie zachwycony takim „Hell on Earth”. Jak wspomniałem w muzyce greków słychać też speed/thrash metal i taki „Demolition Train” to dobry przykład tego. Nie ma się do czego przyczepić tak na dobrą sprawę, bo dostajemy udany i przemyślany album. Materiał nie ma większych wad i zadowoli każdego kto kocha rock'n roll, Motorhead czy Airbourne. Polecam.

Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz