środa, 11 marca 2015

RENEGADE - Thunder Knows No Mercy (2014)

Kapel o nazwie Renegade jest sporo i można natrafić na te które już nie funkcjonują, na te które grają death metal czy thrash metal, ale jednym z najważniejszych zespołów o nazwie Renegade jest ten włoski, założony w 2005 roku. Kapele od 10 lat trzyma wysoki poziom i może się pochwalić dość bogatą dyskografią, którą tworzy 5 wydawnictw. Każdy z nich ukazuje potęgę zespołu i to, że wiedzą jak grać heavy/power metal na wysokim poziomie. Nie boją się czerpać z takich legend jak Accept, Judas Priest czy Riot. Są jednym z tych zespołów, które sprawiają że lata 80 wciąż żyją. To dzięki temu najnowszy album „Thunder Knows No Mercy” to jeden z ciekawszych wydawnictw w swojej dziedzinie jeśli chodzi o rok 2014.

Czego można się spodziewać po włoskiej formacji? Na pewno nie symfonicznego power metalu z epickim klimatem. Tutaj zespół serwuje nam bardziej amerykański power metal z domieszką niemieckiego heavy metalu. Ma być przede wszystkim melodyjnie, drapieżnie i szczerze. To zdaje swój egzamin. Renagade nie odkrywa niczego nowego i wielu może im zarzucić powielanie pomysłów Ross The Boss czy Primal Fear. Ich muzyka nie jest nudna i monotonna, wręcz przeciwnie. Jest bardzo atrakcyjna dla potencjalnego słuchacza i łatwo wpada w ucho. W czym tkwi sukces nowego albumu zatem? Pomysłowe riffy, które zachwycają energią, lekkością i chwytliwością. Tutaj Damian pokazał, że nie jest rzemieślniczym gitarzystą i potrafi ponieść się finezyjności. Każdy kto gustuje w urozmaiconych i złożonych popisach gitarowych będzie zachwycony tym co wyprawia Damian. Nowy album to też najciekawszy występ wokalisty Stefano, który jeszcze bardziej zadbał o aspekt techniczny oraz charyzmę. To czynniki sprawiają, że wykonanie kompozycji stoi na wysokim poziomie. Dopełnieniem wszystkiego jest prawdziwe amerykańskie brzmienie, które nadaje całości power metalowej mocy. Płyta jest treściwa i mamy tylko 45 minut muzyki. Otwieracz „Nobody Lives Forever” to kawał solidnego heavy metalu. Może brakuje nieco szybkości i więcej agresji, ale jest bardzo melodyjnie. Tak więc nie ma co narzekać, tylko wciągać się w dalszą część. Rozpędzony „The World is Dying” pokazuje, że zespół potrafi grać szybciej i nawiązać do power metalu. „Into The flame” z pewnością porwie was ciekawymi partiami solowymi w wykonaniu Damiana i melodyjnym charakterem. True metalowy „Awaiting the storm” to uczta dla fanów epickiego heavy metalu i maniaków Manowar. Zespół też zadbał o tych słuchaczy, którzy cenią sobie przebojowość i tutaj „The Endless Day” wyróżnia się. Niby prosty kawałek, z banalnym motywem gitarowym, ale szybko zapada w pamięci dzięki temu. Takie rozwiązania też potrafią zaskoczyć i spodobać się słuchaczom. To też brawo dla panów z Renegade. Na szczególną uwagę zasługuje kolos w postaci „Trail of Fears” i energiczny „Screaming on The Edge”, który jest najlepszym kawałkiem na płycie.

Podsumowując włoski Renegade jest w bardzo dobrej formie i nowy album „Thunder knows No Mercy” to tylko potwierdza. Płyta jest skierowana do fanów melodyjnej odmiany heavy/power metalu. Zwłaszcza tego wywodzącego się z niemieckiej ziemi czy też amerykańskiej. Nie można pominąć tego wydawnictwa, jeśli chodzi o rok 2014.

Ocena: 7.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz