wtorek, 28 września 2021

SCEPTOR - Rise to the light (2021)

Sceptor pierwotnie był to niemiecki zespół grający miks heavy metalu i power metal. Obecnie skład jest międzynarodowy i wciąż liderem jest Torsten Lang, który powołał ten band do życia w roku 2009. Potem był udany debiut, ale i tak kapela została rozwiązana w 2014r. Teraz od 2019 r Torsten zaczął zbierać nowych muzyków, wśród których znalazł się  kk basement z Hammerking na basie, czy Bob Mitchell z Attacker. Z nowym składem został zarejestrowany "Rise to the light", który ukazał się pod skrzydłami Pure steel records. Tutaj co przyciąga to na pewno obecność Boba, który w końcu ma szansę przypomnieć o sobie.

Okladka wieje kiczem, ale muzyka jest już innej klasy. Kto kocha miks niemieckiego heavy metalu i amerykańskiego power metalu ten bez wątpienia oswoi się szybko z nowym krążkiem sceptor. Jasne, że Bob tutaj czaruje swoim głosem i to on jest motorem napędowym. Odnoszę wrażenie, że troszkę partie gitarowe odstają. Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej. 

Mocnym utworem jest "crown of  nails" który utrzymany jest w klimatach Attacker. Ostry riff i chwytliwy refren robią swoje. Kolejny killer to "curse of orlac" i tutaj czuć stylistykę power metalową. Mamy też energiczny i bardziej urozmaicony w swojej konwencji "beyond the unknown". Echa Attacker czy metal church mamy w rozpędzony "Spartacus". Z kolei taki zadziorny "Sovereign" to ukłon w stronę niemieckiego heavy metalu. 


To kolejny udany album heavy/ power metalowy roku 2021. Jest tu masa solidnych  kompozycji i kilka nawet killerów. Cieszy fakt, że Bob Mitchell wrócił bo brakowało jego głosu. Pozycja godna uwagi!

Ocena : 7/10

1 komentarz: