niedziela, 19 września 2021

OVERSENSE - Egomania (2021)


 Tak jak kocham niemiecką scenę metalową, tak mam problem z totalnym zachwytem nad niemiecką formacją Oversense. Działają od 2012r i już mają wypracowaną renomę, jak i stylistykę. Słowa power metal jakoś nie do końca tutaj pasuje, bowiem band czerpie z różnych gatunków od groove metalu, aż po gotycki metal. Czy to jest objaw geniuszu, czy inteligenty chaos z którego nic nie wynika? To jest dopiero pytanie. Odpowiedzi należy szukać na nowym krążku zatytułowanym "Egomania".


Przede wszystkim mam problem z wokalem Danny'ego Meyera, który stara śpiewać bardziej nowocześnie. Zmienia style i tonacje i ciężko się w tym odnaleźć. Już otwieracz sporo miesza, bo "toast to the devil" miesza różne gatunki.  Jest to jednak dość ciekawy hit, który swoim dziwactwem zapada w pamięci. Intryguje również "the longing" gdzie jest trochę symfonicznego metalu i gotyckiego grania. Chwytliwy główny motyw i refren sieją tutaj zniszczenie. "Be" to nowoczesny, melodyjny metal z ciekawa linia melodyjna. Te zwolnienia zaczynają momentami irytować. Na siłę zaczynają mieszać. No i w końcu coś co mnie poruszyło mocniej, czyli "my eden" z nutką power metalu. Znów co innego dostajemy w kolejnym kawalku. "Tear me down" ma mroczny klimat i mocny riff przewodni. No znów mam mieszane uczucia. Te rockowo- popowo wstawki są zbyt komercyjne.  Kolejny pozytywny utwor to dynamiczny "Faith" i tutaj faktycznie słychać objaw geniuszu. Brzmi to świeżo i pomysłowo. Chórki też dodają uroku. "Rave in hell" momentami brzmi jak lordi, ale znów band szokuje intrygującym motywem gitarowym i nie banalnym refrenem. "Antisocial" to znowu ukłon w stronę szybszego grania i to kolejny killer na płycie. Na koniec mamy  "extinction", który mimo rozbudowanej formułę nie nudzi.

To jest jedną z tych płyt, która miesza w głowie. Band urządza terapię szokową i serwuje niezła mieszankę różnych gatunków i choć na pierwszy rzut oka można rzec że to chaotyczna papka. To jednak to jest inteligentna zagrywka Oversense. Jeszcze nie wszystko jest dla mnie jasne i może nie wszystkie atuty nowej płyty odkryłem to jednak mimo wad, ta płyta intryguje i zachęca do powrotów. Dużo tu pokręconych melodii i motywów gitarowych. Jest co analizować i czym się zachwycać. Wady też są, no ja nie do końca trawie te zwolnienia i momentami wokal Dannego mnie irytuje. Dziwna płyta, ale kusi i zachęca by do niej wracać i odkrywac kolejne elementy układanki. Nie jest to moja płyta roku, ale dla kogoś na pewno będzie. 

Ocena: 7/10

5 komentarzy:

  1. Ze swojej strony mogę polecić bardzo dobrą płytę zespołu Fierce Deity "Power wisdom courage". Świetna płyta, szkoda ze to tylko 30 minut zawarte w trzech kawałkach.
    Jeżeli chodzi o pozostałe gatunki metalu to polecam nową płytę Night Flight Orchestra "Aeromantic II", Doctor Smoke " Dreamers and the dead", a z melodic death metalu - nowa płyta Ex Deo, debiut Act of Denial (ze Speedem z Soilwork na wokalu) oraz płyta która obecnie katuje - Nanga Parbat "Downfall and torment". Świetna rzecz

    OdpowiedzUsuń
  2. Oversense da się polubić, ta mieszanka stylów jest ciekawa, a te zwolnienia też dodają uroku.
    Natomiast polecany przez ,,Unknown,, Fierce Deity to prawdziwa bomba, takiego power metalu to ja mogę słuchać, bo to nietypowy power metal, z wytrawnymi domieszkami, chociaż okładka płyty taka słodziutka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Troszku strach ostatnio dzielić się tu wrażeniami z innych płyt.Trzeba WNIEŚĆ się w treść ,,coś,, by nie zostać przygniecionym przez np.encyklopedie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma się czego bać. Każdy ma prawo do swojego zdania i każdy z was coś wnosi swoimi komentarzami.

      Usuń
    2. Terminator encyklopedii28 września 2021 05:52:00 CEST

      Luzik, encyklopedia to śmieszny dzban.

      Usuń