sobota, 15 stycznia 2022

MAULE - Maule (2022)


 Okładka debiutanckiego krążka formacji Maule nieco mnie przestraszyła, a może raczej odstraszyła. Obstawiałem, że to płyta z kręgu doom metalu, a może death czy black metalu, a tutaj dostaje co? Soczysty klasyczny heavy metal osadzony w latach 80, a wszystko mocno wzorowane na NWOBHM. Nie brakuje tutaj miłych odesłań do pierwszych dwóch płyt Iron Maiden,a  także jest klasyka Blitzkrieg czy Angel Witch. Maule działa od 2017r i nie jest to brytyjska formacja, a kanadyjska. Miła niespodzianka, zwłaszcza jakość zawartej tutaj muzyki.

Brzmienie podobnie jak okładka jest bardzo oldschoolowe i takie naturalne. Znakomicie współgra z tym co słychać. Klimat lat 80 jest wszędobylski i to mocna zaleta tej płyty.  Liderem tutaj jest Jakob Weel, który pełni rolę wokalisty i gitarzysty. Jego głos jest charyzmatyczny i ma nieco punkowy charakter, co w niektórych momentach przypomina popisy Paul Di Anno. Jakob w raz z Dannym Gottardo tworzy tutaj zgrany duet gitarowy i co ciekawe popisy tych dwóch panów stanowią trzon płyty. W każdy utworze znajdziemy chwytliwy riff, a także melodyjne i złożone solówki, które oddają w pełni to co najlepsze w NWOBHM. To wszystko sprawia, że debiut Maule jest atrakcyjne dla słuchacza.

Czyż taki "Evil Eye" nie brzmi jak Iron Maiden z pierwszych płyt? Dla mnie cudo. Niby nic nowego, a wpada w ucho i zapada w pamięci. Takiej muzyki nigdy za wiele. "Ritual" idealnie by pasował do "Killers". Zadziorne riffy i ta odpowiednia dynamika. Ileż klasycznego iron maiden czy angel witch znajdziemy w "Summoner". Band wykorzystuje sprawdzone patenty, ale robi to bardzo umiejętnie. Kawał dobrej roboty. Świetnie wypada też rozpędzony "Red Sonja" z ciekawymi partiami perkusji czy stonowany, nieco marszowy "March of the dead".  Całość zamyka melodyjny i pomysłowy "We ride", który idealnie podsumowuje płytę.

Nie całe 40 minut dość szybko mija i to w miłym towarzystwie muzyki w klimatach NWOBHM. Nie ma tu za grosz oryginalności, ani nic odkrywczego. Band gra to im w duszy gra i robią to dobrze. Do ideału troszkę brakuje, ale potencjał jest i kto wie co jeszcze w przyszłości na grają? Oby utrzymali poziom z debiutu!

Ocena: 8/10

1 komentarz:

  1. No miałem zapisany zespół Maule na karteczce, do dalszego słuchania po zapoznanym jednym kawałku z sieci. Ale to na później, bo obecnie w moich słuchawkach szaleją, Terra Odium i ich ,,Ne Plus Ultra,, Dark Secred i Ravenous.

    OdpowiedzUsuń