Thrash metal w tym roku
ma się świetnie i nie chodzi mi o to, że pojawiają się nowe
albumy znanych kapel, lecz pojawiają się nowe, młode kapele, które
są głodne sukcesu i potrafią zaskoczyć swoim zapałem,
dopracowaniem czy starannością. Rodzą się nowe kapele, które
chcą namieszać nieco na scenie thrash metalowej i zjawisko wypływu
nowych kapel objął również nasz kraj, czego przykładem
jest nasz rodzimy zespół STRIKING BEAST, który
pochodzi z Rzeszowa.
Gdyby nie mail owego
zespołu do mnie z prośbą o napisaniu recenzji ich mini album,
który właśnie się ukazał, to pewnie bym nie wiedział o
ich istnieniu, chyba że w późniejszym okresie. Kapela, która
została założona na początku października roku 2011 postanowiła
teraz wydać w końcu swoje pierwsze demo, które zwie się
„Nuclear Genocide” . Ogólnie nie interesuję się
muzyką zespołów na tym etapie, a ni też polską sceną
metalową, jednak tym razem postanowiłem zrobić wyjątek i wiecie
co? Warto było zmienić nieco reguły gry. Po innym młodym polskim
zespole jest to kolejny młody, głodny sukcesu zespół thrash
metalowy, które chce próbować swoich sił na arenie
międzynarodowej mierząc się z zagranicznymi kapelami. Słuchając
tego rzeszowskiego zespołu ciężko znaleźć syndromy polskich
korzenie, bo zespół gra jak przystało na zagraniczne kapele.
Jest pomysłowość, dbałość o detale, dopracowanie w zakresie
produkcji, samych kompozycji, godne uwagi i atrakcyjne dla
potencjalnego słuchacza wykonanie utworów, czy też w końcu
same umiejętności muzyków. Każdy z tych elementów
jeszcze bardziej was przekona do tego zespołu i ich europejskiego
poziomu. Choć okładka owego mini albumu czy też dema nie przykuwa
uwagi, to jednak jest to zasłona dymna, zmyłka, która
odsiewa sezonowców od prawdziwych fanów starego,
agresywnego thrash metalu, przesiąkniętego latami 80/90. Jasne, że
młody zespół STRIKING BEAST nie odkrywa niczego nowego i
czerpie garściami z twórczości SODOM, EXODUS, DESTRUCTION,
czy KREATOR. Jednak jest różnica między bezmózgim
kopiowaniem, a czerpaniem i granie swojego. To właśnie robi nasz
rodzimy zespół.
Mocną stroną tego
zespołu jest właśnie styl, który łączy w sobie stary,
agresywny thrash metal prezentowany przez legendy takie jak właśnie
KREATOR, ale również nieco nowoczesny wydźwięk do czego
przyczynia się soczyste, mocarne brzmienie, które idealnie
pasuje do stylu kapeli. Thrash metal bez komercji, słodkich melodii,
tylko agresywny, zadziorny to jest właśnie ten styl, a muzycy i ich
umiejętności czynią go na „Nuclear Genocide” jeszcze bardziej
atrakcyjnym i godnym uwagi każdego zagorzałego fana thrash metalu.
Co przykuwa uwagę od niemal samego początku? Ostry, bez
kompromisowy wokal Janka Kiernowskiego, który ma w sobie moc i
wykorzystuje to we właściwy sposób. To jest wokal na miarę
światowej klasy zespół, a z taką techniką i charyzmą
można wiele zdziałać. Robert Fluda to z kolei kolejny ważny
element całej układanki, no bo co nam z samego wokalu, kiedy partie
gitarowe są miałkie, bez wyrazu, bez ognia, bez pomysłu? No
właśnie tutaj Robert odwala kawał dobrej roboty i tylko
pozazdrościć talentu i umiejętności wygrywania takich świetnych
partii jak choćby te z „Toxic Injection”, które
już wyróżniają kapelę na tle innych. Sekcja rytmiczna jak
przystało na thrash metal, czyli dynamiczna, agresywna i mocarna, co
zresztą słychać w tytułowym „Nuclear Genocide” .
Jeśli komuś brak melodyjności, przebojowości czy innych bajerów
to polecam się w słuchać w fantastyczny „Toxic Injection”,
który kipi energią. Całość zamyka ostry i żywiołowy
„Children of war”, który przeplatany jest
urozmaiconą partią perkusyjną.
Szczęka opadła i dalej
jestem w szoku, że to wszystko wyszło spod rąk młodego, polskiego
zespołu, bo to wszystko brzmi jakby zostało nagrane przez
niemiecką, doświadczoną formację. Przed tym zespołem jest
świetlana przyszłość i tego im życzę, bo mają w sobie ogromny
potencjał. Mini album, czy demo zachęca do wyczekiwania na pełen
album. Kto chcę się zapoznać z owymi kawałkami to odsyłam do
oficjalnej strony zespołu, gdzie są linki do darmowego pobrania.
Czekamy na kolejne uderzenie rzeszowskiego STRIKING BEAST w
niedalekiej przyszłości.
Ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz