czwartek, 27 czerwca 2013

AORTA - Blood Pleasure (1983)

Nie tak łatwo znaleźć kapelę, która czerpie garściami z wczesnego okresu Accept i mam tu na myśli lata 70. Jednak po długich poszukiwaniach udało mi się znaleźć kapele, która gra heavy metal z wpływami hard rocka, nawiązując przy tym do wczesnego okresu Accept. Tym zespołem jest Aorta, który narodził się w Niemczech na początku lat 80. O samej kapeli wiadomo nie wiele, ale wiadomo, że w 1983 roku wydali album zatytułowany „Blood Pleasure”.

Mimo ciekawego stylu nawiązującego do wczesnego Accept, płyta nie zyskała większej sławy. Można ten album zaliczać do grona płyt metalowego podziemia. Okładka i surowe, niskiej jakości brzmienie znakomicie oddają owy podziemny charakter. Jednak mimo tych niedopracowań udało się nagrać całkiem przyzwoity album, w którym słychać w pływy Scorpions, Accept, czy Ac/Dc. Choć za grosz nie ma oryginalności w tym co prezentuje niemiecki zespół, to jednak melodyjność i proste, chwytliwe granie potrafi umilić czas. Na pewno uwagę przykuwa od pierwszych minut wokalista Karl Josef Hadt, który brzmi jak hybryda Lemmiego z Motorhead i młodego Udo Dirkschneidera z Accept. Może nie ma jakiegoś wyszkolenia technicznego, ale pasuje do tego co wygrywa gitarzysta Peter Maulice Menderson. Jest lekka toporność, zadziorność, hard rockowy feeling i melodyjność. Więcej nie trzeba do szczęścia. Zespół wszelkie niedoskonałości zaciera równym i dość melodyjnym materiałem. Warto zawrócić uwagę na „Our Music” czy hard rockowy „Future”. Utrzymany w stylu Ac/Dc utwór „Sydney” też dobrze wypada. Dużym minusem jest jednostajność i granie na jedno kopyto. Całość dość szybko zmywa się jakby w jeden utwór, co nie jest na korzyść.

Aorta nie przetrwał próby czas, ale pozostawili po sobie jakiś ślad. Całkiem przyzwoity album w postaci „Blood Pleasure” który powinien zainteresować maniaków wczesnego Accept, czy fanów niemieckiej sceny metalowej. Reszta może sobie odpuścić.

Ocena: 5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz