sobota, 22 czerwca 2013

BLACKENED - Sense In Violence (2011)

Nazwa Blackened wydaje się właściwa dla kapeli thrash metalowej, zwłaszcza dla takiej, która nie kryje swoich inspiracji Metaliką. Zapożyczyć nazwę znanego kawałka Metaliki na potrzebę nazwy kapeli to dobry chwyt marketingowy. Na dzień dzisiejszy ta australijska formacja, która powstała w 2011 roku nie ma jakiejś bogatej historii ani nie ma bogatej dyskografii, właściwie to zaczyna się ich przygoda z muzyką. Najlepiej o tym świadczy demo „Sense In Violence”, który ukazał się w roku 2011.

Jeżeli ktoś myśli że ta młoda formacja porwie słuchaczy oryginalnością czy też niezwykła formą ten może się srogo zawieść. Już banalna i amatorska okładka potrafi zdradzić, czego można się spodziewać po tym wydawnictwem. Prosta formuła oparta na sprawdzonych patentach, które w latach 80 zostały opracowane przez takie kapele jak Testament, Metallica, czy Slayer to jest właśnie to co określa styl Blackened. Zespół stroni na demie od bardziej urozmaiconej gry, czy technicznych popisów. Wszystko skupia się właściwie na prostej formule opartej na dynamicznej sekcji rytmicznej, ostrych riffach, czy brutalnym wokalu. Jednak całość ma pewien urok a jest nim old schoolowy wydźwięk i takie naturalne, troszkę przybrudzone brzmienie. Na płycie znajdziemy agresywny, nieco chaotyczny „Burning of Time”. Bardziej ponury, z lekkim epickim wydźwiękiem to cechy „ Hellish Intensity” , zaś „The Sense in Violence” zachwyca melodyjnością.

Przygodę z thrash metalem na poważnie Blackened zaczął i póki co nie jest na pozycji straconej. Nagrał całkiem solidne demo, która pokazuje że zespół potrafi grac thrash metal i to taki w starym stylu. Ciężko jednak osądzić kapelę po 3 kawałkach. Demo wywiera wrażenie pozytywne, ale z oceną Blackened warto poczekać do pełnometrażowego albumu.

Ocena: 6.5/10

P.s Recenzja przeznaczona dla magazynu Hmp

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz