piątek, 8 listopada 2013

SEVENTH VEIL - White Trash Attitude (2013)

Włochy to ostatnio jedyny kraj który nie rozczarowuje mnie od strony młodych kapel, które chcą grać muzykę z pogranicza hard rocka i heavy metalu. Nie brakuje młodych, zapalonych muzyków, którzy chcą znaleźć swoje miejsce na sporej już scenie metalowej. Ta nie łatwa sztuka wyróżnienia się na tle szerokiego grona podobnych kapel udała się Seventh Veil. Włoski zespół który został założony w 2011 r w tym roku debiutuje z albumem „White trash Attitude” i ta płyta pozostawia po sobie bardzo pozytywne wrażenie.

Punkt satysfakcji z słuchania Seventh Veil zależy oczywiście od wymagań i oczekiwań słuchacza, jednak nie można być obojętnym wobec tego co i w jaki sposób gra ten młody włoski zespół. No bo jak tu się oprzeć muzyce, która rządzi się prostymi regułami. Rytmiczne riffy, wyrazisty i charyzmatyczny wokalista Steven o punkowej barwie, proste i zarazem chwytliwe melodie to cechy które sprawiają że muzyka Seventh Veil ma swoje zalety i potrafi zapaść w pamięci. Pod względem oryginalności „White trash attitude” wypada blado, ale to akurat ma mniejsze znaczenie. W takim graniu liczy się radość z tworzenia muzyki, duża dawka energii, dynamiki i przebojowości. Wszystkie te zjawiska doświadczymy słuchając płyty. Rytmiczny „Red Light In Your Eyes” to znakomity przykład, że wciąż można grać melodyjny hard rock przesiąknięty latami 80. Wokalista Steven nie jest specjalistą od technicznego śpiewania, ale wie jak podgrzać temperaturę utworów i jak zrobić z tego niezłe show. Takie utwory jak „No Fear” czy „Slimy snake” to potwierdzają. Obaj gitarzyści też się dobrze spisują, choć Jack i Holly nie mają tutaj przekonywać o swoich technicznych umiejętnościach, nie taki jest ich cel. Dobra zabawa, duża dawka prostych riffów i energicznych solówek to jest właśnie to co im dobrze wychodzi. „Sister Cigarette” to jeden z tych ostrzejszych momentów na płycie Moim faworytem wciąż pozostał melodyjny „Nasty skin”.

Można nakryć zespół na paru błędach, wtopach, ale trzeba przyznać, że chłopaki mają pomysł na siebie, wiedzą co chcą grać i wiedzą jak to sprzedać. Każdy kto szuka melodyjnego, energicznego grania z pogranicza hard rocka i heavy metalu powinien docenić debiutancki album Seventh Veil. Udany debiut, który daje dobry start zespołowi, a ja z miłą chęcią posłucham ich kolejnego albumu, który powinien ukazać ich prawdziwe oblicze. Póki co pozostaje polecić wam posłuchanie udanego „White Trash Attitude”.

Ocena: 6.5/10
 Płytę przesłuchałem dzięki uprzejmości :


1 komentarz:

  1. Z Włoch pochodzi też fajna folkowo metalowa kapela Krampus i dziwny projekt The Sidh. Nie da się ukryć, że oprócz świetnego żarcia i bajecznej pogody, mają tam też ziemię, która obrodziła w muzyków.

    Trochę więcej na temat Krampusa:

    http://folkmetalowiec.blogspot.com/2013/11/krampus-survival-of-fittest.html

    OdpowiedzUsuń