środa, 20 listopada 2013

WARDRUM - Messenger (2013)

No i jest trzeci album greckiego Wardrum który z płyty na płytę staje się silniejszy i pewniejszy siebie. Ta młoda formacja, która zaczynała w 2010 od początku wiedziała co chce grać i jak przyciągnąć uwagę fanów melodyjnego grania. Wardrum nie starał się kopiować czyjegoś stylu, lecz próbował od początku wykreować swój styl i ta sztuka się udała. „Messenger” ukazał się stosunkowo szybko bo upływie roku od poprzedniego wydawnictwa. Jednak w żaden sposób to nie wypłynęło to na jakość zawartej muzyki, co więcej nowy album można zaliczyć do tych najlepszych/

Takie stwierdzenie można wywnioskować na podstawie samej zawartości. Kompozycje są przemyślane, różnorodne, pomysłowe i zarazem melodyjne i zapadające w pamięci. Charakter poprzednich płyt oczywiście został zachowany bo dalej jest to muzyka w której zostaję zawarte elementy heavy metalu, power metalu, melodyjnego metalu, czy też progresywnego metalu. Jeśli chodzi o nowy album to miłą niespodzianką są pewne cechy przerysowane z neoklasycznego power metalu i słychać to dość często w solówkach i riffach wygrywanych przez Kosta Verto. W jego grze jest wyrafinowanie, rytmiczność, pomysłowość i dbałość o technikę, a to zawsze potrafi zaimponować. Otwierający „Shelter”, czy „Phoenix” potrafią to nieco bardziej zobrazować. Wardrum to machina która opiera się na dwóch generatorach i tym drugim motorem w zespole jest wokalista Yannis, który śmiało mógłby śpiewać na płycie Yngwie Malmsteena czy Iron Mask. Sprawdza się on zarówno w kompozycjach heavy metalowych pokroju „Messenger”, hard rockowych typu „Looking Back” czy power metalowych w stylu „Travel Far Away”.Melodyjne kawałki jak „Deceiver” czy „After Forever” pokazują, że płyta ma element przebojowości, ale to żadna nowość bo już poprzedni krążek taki był.

Jeśli chodzi o młode pokolenie to Wardrum jest jednym z tych zespołów które błyszczą i wykorzystują swoje 5 minut. Ta grecka maszynka do robienia znakomitych płyt na razie chodzi bez zarzutów i oby się nigdy nie zacięła. „Messenger” to płyta która potwierdza, że Wardrum to znakomity zespół, który dojrzał pod każdym możliwym względem. Tego trzeba posłuchać by pojąć magię tego zespołu. Można brać w ciemno.


Ocena: 8.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz