niedziela, 28 kwietnia 2013

MAJESTIC DIMENSION - Bringers of Evolution (2013)

Kolejnym debiutantem w tym roku jest szwedzki zespół Majestic Dimension, który został założony w 2009 roku z inicjatywy Robina Högdahla i Magnusa z celem grnaia melodyjnego heavy metalu z elementami power metalu i teraz grupa cieszy się z wydania debiutanckiego albumu „ Bringers Of Evolution”.

Choć kapela jest daleka od wytaczania nowych ścieżek w metalu, choć nie dokonuje żadnej rewolucji, to jednak może co nie których zachwycić swoją lekkością, melodyjnym charakterem i dość dobrze dopracowanym brzmieniem, które przenosi słuchacza do krainy magii, jednak pytanie czy właśnie tego od nich oczekujemy. Ci, którzy spodziewają się szybkiego, przebojowego grania z którego wysypują się chwytliwe melodie może być zawiedziony, natomiast fani takich kapel jak Kamelot, Symphony X, Evergrey czy innych podobnych kapel może czuć się bardziej swoją i bardziej zadowolony z tego co gra szwedzki zespół. Miła dla oka okładka, czy dopieszczone brzmienie podkreślają, że zespół ceni sobie dopracowanie i solidność, szkoda tylko, że nie przedkłada się to na kompozycje, ale to może wynikać z faktu, że muzycy też nie są obdarzeni jakimiś specjalnymi umiejętnościami. Wokalista Godrom śpiewa czysto, ale bez energii, bez przekonania, a sekcja rytmiczna jest jakaś bez wyrazu, bez tej mocy. Jedynie gitarzyści Magnus i Robin starają się urozmaicić materiał i nadać mu finezji, lekkości i melodyjności, może nie do końca im się to udaje, ale taki „Final Century” porywa dynamiką, ciężarem mimo tego że brzmi dość tak znajomo, z kolei „Breaking Point” może się podobać ze względu na melodyjność. Zgranie zespołu słychać w lekkim, takim utrzymanym w stylizacji melodyjnego metalu „In Silence” czy „Devils Triangle”.

Kilka smaczków, soczyste brzmienie i nawiązanie do kapel typu Kamelot czy Symphony X to trochę za mało, żeby zaskoczyć i porwać tych najbardziej wymagających słuchaczy. Brak przebojów i nieco ciężkostrawny materiał to przeciwnicy nie do pokonania podczas słuchania debiutanckiego albumu szwedów.

Ocena: 3.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz