wtorek, 6 kwietnia 2021

SLABBER - Apocryphal diary (2021)

Włoski Slabber powstał w 2015r na gruzach power metalowego Rapid Fire. "Apocryphal Diary" to debiutancki krążek tej formacji, który ukazał się 26 marca nakładem wytwórni Punishment 18. Tym razem muzycy skupiają się na graniu rasowego, zadziornego heavy metalu.

Marco Poliani to gitarzysta, który napędza ten band i to on odpowiada za mocne riffy i dużą dawkę przebojowości.Może nie ma w tym elementu zaskoczenia, ani też nic nowego, ale jest kilka godnych uwagi momentów.  Jest jeszcze utalentowany Alessandro Bottin, który nadaje całości zadziorności i heavy metalowego pazura.

Płytę otwiera zadziorny "Time of Boredom", który przemyca troszkę patentów progresywnych i troszkę klasycznego metalu. Band przyspiesza w rozpędzonym "Insane attack" i to wciąż naprawdę solidne granie i dobrze się tego słucha. Taki "Evil to pay" momentami przypomina iron maiden i to akurat sporo zaleta.  Dalej znajdziemy hard rockowy "Dirty hands", który nie wiele wnosi do całej płyty.  Ciekawszy wydaje się instrumentalny "Mashup". Całość wieńczy zadziorny i melodyjny "Condemned to live".

Slabber to solidna kapela, która potrafi grać metal ale brakuje emocji i ciekawych pomysłów.  Dostajemy wtórne riffy i mało atrakcyjne melodie. To płyta na raz, ale kto wie może jeszcze kiedyś o nich usłyszymy?

Ocena:5.5/10
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz