niedziela, 25 kwietnia 2021

VELVET VIPER - Cosmic Healer (2021)


 Jutta Weinhold to jeden z najważniejszych kobiecych głosów w heavy metalu. Dała się poznać w rozpoznawalnym Zed Yago, a teraz błyszczy w Velvet Viper. W 2017r Velvet Viper powrócił z nowym składem i do dzisiaj funkcjonują. Efektem tego jest kolejny album w ich dyskografii.  "Cosmic Healer" to solidna porcja heavy/power metalu, który przypomina oczywiście dokonania Zed Yago, ale też troszkę Chastain, Hellion, Crystal Viper, czy nawet gdzieś tam nawet są odesłania echa Dio. Krótko mówiąc dobra rzecz, ale daleko do większej euforii.

Gwiazdą tutaj jest bez wątpienia Jutta, która mimo upływu lat wciąż zachwyca swoim głosem i nadaje heavy metalowego pazura całości. Problem z "Cosmic Healer" jest taki że warstwa partii gitarowych jest solidna, ale wzbudza większych emocji. To wszystko już było i to w znacznej ciekawszej oprawie.  Płytę otwiera "Sword master" i to kawał solidnego klasycznego heavy metalu. Riff jest zadziorny, a nie brakuje temu kawałkowi też przebojowości.Dalej mamy mroczny i stonowany "Cosmic Healer". Echa twórczości Dio mamy w  klasycznym "Holy snake mother". Mamy też nieco marszowy, z nutką progresywności "Osiris". Jak widać jest kilka utworów, które zasługują na uwagę, ale dominują kompozycje średniej klasy.

Znana formacja, które nie musi nic udowadniać to prawda. Szkoda tylko, że tym razem Velvet Viper serwuje swoim fanom płytę stonowaną i niestety nudną w swojej formule. Mieli ciekawsze płyty na swoim koncie.

Ocena: 5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz