wtorek, 18 czerwca 2013

ANGELS OF BABYLON - Thundergod (2013)

Były perkusista Manowar dołączył do super zespołu o nazwie Death Dealer, która w czerwcu wyda swój debiutancki album. Ciekawskim mogę zdradzić, że płyta niszczy...., jednak Rhino nie zapomniał o swoim innym zespole, a mianowicie Angels Of Babylon, który w 2010 roku wydał swój debiutancki album „Kingdom of Evil”, który został entuzjastycznie przyjęty przez fanów heavy metalu. Minęły 3 lata od tamtego wydawnictwa, a w międzyczasie podbijał świat płytami innych zespołów w których gra, między innymi Jack Starr's Burning Starr, czy Holy Force. Teraz przyszedł czas na nowy album Angels of Babylon i „Thundergod” to jeden z tych tegorocznych albumów na które się czekało, choć o samym albumie nie było głośno.

Ten kto nie pamięta poprzedniego albumu, wystarczy wspomnieć, że zespół gra tutaj energiczny, ostry, bez kompromisowy heavy metal z elementami power metalu, z wpływami Manowar, ale także innych kapel typu Judas Priest, Black Sabbath, czy Rainbow. Patenty wyjęte z lat 80 osadzone w współczesnej skórze, z mocnym, czystym, wysokobudżetowym brzmienie na czele. Również ciężar, ostrość partii gitarowych wygrywanych przez Ethana Brosha można śmiało przypisać współczesnemu wydźwiękowi. Jego partie są może i ostre, pełne agresji, ale oddają to co najlepsze w muzyce heavy/ power metalowej. Nie ma monotonii, nie ma kopiowania innych, jest miejsce na klimat i finezję, tak więc ten element na nowym albumie w dalszym ciągu zachwyca. Główną atrakcją jest oczywiście sam Rhino, który jak zwykle gra mocno i dynamicznie, jak przystało na niego. W tym wszystkim łatwo doszukać się Manowar zwłaszcza w stonowanych, epickich kawałkach jak „Sondrio” czy w przebojowym „King Of All Kings”, który również tematycznie wpasowują się w konwencję Manowar, jednak tutaj jest przebojowość, niezwykły, podniosły, bojowy klimat i naprawdę ciekawa linia melodyjna, której zabrakło na ostatnim albumie Manowar. Na nowym albumie popisuje się swoim wielkim głosem sam Rhino który zastąpił Davida Fefolta i jestem fanem takich mocnych, zadziornych wokali, zwłaszcza jeśli nasuwają się skojarzenia z samym Ronnnie James Dio. Płyta mimo miłej dla oka okładką i mocnym brzmieniem zachwyca wyrównanym materiałem i zróżnicowaniem, które chroni przez popadanie w monotonie. Znajdziemy tutaj szybkie kawałki utrzymany power metalu stylu z elementami thrash metalu tak jak to słychać w „Thundergod” , „Bullet” czy w „True Brothers”. Jednak na uwagę zasługują tutaj choćby taki „Queen Warrior” gdzie znakomicie zostały wykorzystane partie klawiszowe, dając utwory przestrzeni i większego rozmachu. Bardziej rockowy z elementami Black Sabbath, czy Rainbow „What Have You Become” jest tutaj kolejną perełką, na którą trzeba zwrócić uwagę. Natomiast klimatem na wyróżnienie zasługuje „Redemption”, który ma w sobie sporo mroku i jest to ciekawsze niż to co zaprezentował obecnie Black Sabbath .

Thundergod” to pozycja obowiązkowa dla fanów heavy metalu i to nie tylko tego wykreowanego w latach 80 przez Black Sabbath, Manowar czy Judas Priest. Mocne brzmienie, Rhino na perkusji, masa przebojów i melodie godne zapamiętania czynią ten album jednym z najbardziej metalowych w roku 2013. Gorąco polecam!

Ocena: 9/10


P.s Recenzja przeznaczona dla magazynu HMP

2 komentarze:

  1. Hello, my name is Diego Valdez and the info in this post is wrong, I didn't sing in this album and I was in Angels of Babylon just for a little time, and I never recorded anything for the band, I'm in 3 bands right now and if you want to hear me, you can do this checking Triddana (folk metal)Helker (heavy -power metal) and Electro-nomicon(hard- heavy metal). Please, change this info. Thanks a lot! cheers from Argentina

    OdpowiedzUsuń