środa, 5 września 2012

FORTE - Unholy war (2012)

W kategorii nowinek płytowych w kategorii thrash metalu przeplatanego patentami heavy/power metalowymi warto zwrócić szczególną uwagę na amerykański zespół FORTE. Kapela pochodzi z czasów, kiedy metal thrash metal zaczynał się rozwijać, a kiedy to przodował tradycyjny metal a więc z lat 80, bo FORTE został założony w roku 1987 z inicjatywy gitarzysty Jeffa Scotta, jego brata Greg Scotta, który pełni rolę perkusisty, a także basistę Rev Jonesa (bass) i skład wówczas uzupełni wokalista James Randel. Na przestrzeni swojej twórczości zespół wydał w latach 90 cztery albumy, zmieniał muzyków i potem na kilka lat wpadł w śpiączkę, co wynikało z problemów z znalezieniem nowej wytwórni, która by wydała album, oraz pewne tarcia między muzykami. Teraz po upływie ponad dekady amerykański zespół wraca do łask z nowym albumem czyli „Unholy war”. Muzykę jako gra FORTE można określić jako heavy/thrash choć są elementy i power metalu, hard rocka i innych podgatunków metalu. Muzycznie przypomina to momentami HEADHUNTER, OVERKILL, czy też ICED EARTH. Najwięcej jednak OVERKILL i jeśli ktoś jest fanem ostatnich dokonań OVERKILL to może być pewny że nowy album spodoba mu się bez większych problemów. Powiązań jest sporo. Z jednej strony podobne, soczyste i ostre brzmienie, z drugiej strony David Thompson wokalnie wpisuje się w to co wyprawia Bob z OVERKILL i jakby tego było mało pomysły, struktura utworów, partie gitarowe, dynamit, energia, rytmiczność, szybkość i przebojowy charakter to wypisz, wymaluj OVERKILL. Tak więc w aspekcie technicznym jest wysoki poziom, a umiejętności muzyków też można opisać jako znakomite.

Wtórny charakter materiału może służyć i wpłynąć na słuchacza dwojako. Może być znużenie i przewidywalność, a z drugiej łatwiejszy sposób dotarcia do słuchacza i zapewnienie pierwszorzędnej rozrywki. Tak też jest w przypadku FORTE. Nawiązywanie do OVERKILL, wykorzystanie tego co kiedyś wcześniej ktoś już wykorzystał w przypadku FORTE jest plusem, bo ułatwia to odbiór i zapewnia porządną rozrywkę, gdzie jest rozrzut w przypadku kompozycji, są i melodie, które zapadają w pamięci, refreny które angażują słuchacza do brania udziału w śpiewaniu, no i przeboje, które uatrakcyjniają ów album. Thrash Metal to gatunek, który tutaj dominuje i słychać to od pierwszych sekund. Ostry i dynamiczny „Unholy War”, oparty na ciężkim riffie, z melodyjnością wyjętą z power metalu „Take The Mark”, rozpędzony i rytmiczny „Stronger Than Death”, przesiąknięty speed metalem „Gears Of Damnation” czy też nieco techniczny i urozmaicony „Dead To Me” to sól tego albumu, podstawowy filar i przykład owej dominacji Thrash metalu, który nasuwa OVERKILL. FORTE to kapela, która nie gra jednostajnie i potrafi urozmaicić materiał, potrafi zaskoczyć. Pośród tak ostrych kompozycji utrzymanych w konwencji thrash metalowej świetnie utrzymuje się spokojny o balladowym charakterze „Undying” gdzie są wyraźne wpływy tradycyjnego heavy metalu, czy też nieco hard rockowy „Light To Blind” z elementami power metalu. Więcej power metalu można wyłapać w dynamicznym „Absolute Power” czy też ostrym i przebojowym „Rain Of Fire”.

Moje wymagania co do albumu zostały spełnione przez FORTE. Jest równy i zróżnicowany materiał, ostre brzmienie, dynamit, mocna sekcja rytmiczna, zadziorny wokal, no i sporo przebojów. Czasami wtórność postrzegana jako wada potrafi posłużyć jako zaleta i tak też jest w przypadku tego zespołu. Po ponad dekadzie nie bytu twórczego, FORTE wraca do gry i to wielkim stylu.

Ocena: 8.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz